Przygotowywali się. Wyciekły nowe "taśmy ziobrystów"
Tomasz Mraz, Marcin Romanowski, a także dwie urzędniczki kierujące Departamentem Funduszu Sprawiedliwości, które obecnie przebywają w areszcie - Urszula D. i Karolina K, spotykali się, by "omawiać strategię" w razie, gdyby przyszło im zeznawać przed komisją śledczą w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Portal tvn24.pl dotarł do treści nagrań z tych spotkań.
Przypomnijmy: Marcin Romanowski to były wiceminister sprawiedliwości i pełnomocnik Zbigniewa Ziobry ds. Funduszu Sprawiedliwości, a Tomasz Mraz to były dyrektor Departamentu Funduszu Sprawiedliwości.
Według portalu, spotkań odbyło się kilka, w tym pierwsze 11 lutego, czyli wtedy, kiedy specjalny zespół prokuratorów badał już nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Spotkania miały się odbywać w przyjaznej atmosferze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Afera w Funduszu Sprawiedliwości. Padło kolejne nazwisko
Na nagraniach słychać, że urzędnicy wymieniają się informacjami w sprawie tego, co dzieje się w Ministerstwie Sprawiedliwości po tym, jak swoje działania rozpoczęła tam prokuratura. Mowa o specjalnym zespole, który w styczniu powołał minister Adam Bodnar i który badał 24 umowy funduszu z fundacjami i stowarzyszeniami.
Z rozmów wynika, że grupa zastanawia się, jakie działania powinna podjąć w najbliższym czasie. - Słuchajcie, jedna bardzo ważna rzecz. Żeby to były tylko rzeczy, które są na legalu. Żeby nie było jakichś rzeczy, które są wyniesione i nie powinniśmy mieć do nich dostępu (...) - przestrzega Romanowski, którego cytuje portal.
Uczestnicy spotkań zastanawiają się nad możliwością powołania komisji śledczej w tej sprawie. Chcą ustalić, w jaki sposób powinni odpowiadać na zarzuty w sprawie funduszu. Próbują wspólnie się przygotować do ewentualnego przesłuchania, wymyślając potencjalne pytania.
- Nie sądzę, żeby była komisja śledcza, patrząc na to, co się dzieje. (...) Ale myślmy z tej perspektywy: jakich słów powinienem był użyć na komisji, żeby to nie wyszło, że tutaj ktoś naciskał. Chodzi o sformułowanie językowe z perspektywy PR-owej - mówi Romanowski.
50 godzin nagrań
Przypomnijmy, że Tomasz Mraz zeznawał w środę w Sejmie ws. nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. W natomiast czwartek prokuratura poinformowała, że w sprawie nieprawidłowości także "złożył bardzo obszerne wyjaśnienia".
Również w czwartek portal Onet przekazał, że Mraz nagrywał kierownictwo resortu. Łącznie ma to być nawet 50 godzin rozmów.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Wypływają "taśmy ziobrystów". Wyszło na jaw, że Mraz wszystko nagrywał
Źródło: tvn24.pl