Zaczął sypać Ziobrę. Jest komunikat prokuratury
Tomasz Mraz zeznawał w środę w Sejmie ws. nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Teraz sam ma problemy. W czwartek w jego sprawie głos zabrała Prokuratura Krajowa. "Potwierdzam, iż jednym z podejrzanych w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości jest Tomasz M." - przekazał prokurator Przemysław Nowak.
Prokuratura podaje jedynie inicjały mężczyzny, ale on sam - jako były dyrektor departamentu Funduszu Sprawiedliwości w Ministerstwie Sprawiedliwości - wystąpił w środę na posiedzeniu parlamentarnego zespołu ds. rozliczeń PiS i obszernie opowiadał o działaniach resortu za poprzedniej władzy.
"W lutym 2024 r. prokuratorzy z Zespołu Śledczego nr 2 przedstawili Tomaszowi M. zarzut popełnienia przestępstwa z art. 231 § 1 i 2 kk. polegającego m.in. na tym, iż działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i osobistej, wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, będąc zobowiązany do sprawowania nadzoru nad zarządzaniem, rozdysponowaniem i rozliczeniem rozdysponowanych środków finansowych pochodzących z Funduszu Sprawiedliwości, przekraczał swoje uprawnienia i nie dopełniał obowiązków poprzez dopuszczanie do udzielania wsparcia finansowego beneficjentom programów niespełniających warunków formalnych i merytorycznych do uzyskania dotacji z Funduszu Sprawiedliwości, w tym realizujących zadania niemające związku z jego celami" - czytamy w komunikacie prokuratury.
"Od lutego 2024 r. Tomasz M. został przesłuchany kilkadziesiąt razy w charakterze podejrzanego. Złożył bardzo obszerne wyjaśnienia, które poddano analizie i weryfikacji - podkreśla prokurator Nowak, rzecznik Prokuratury Krajowej.
Jak dodaje, "między innymi na podstawie tych wyjaśnień prokuratorzy w marcu tego roku przedstawili zarzuty pięciu osobom w związku z 'ustawieniem konkursu', a nadto dokonali przeszukań w kilkudziesięciu miejscach"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Sądy dwóch instancji orzekające w przedmiocie zastosowania wobec trzech podejrzanych tymczasowego aresztowania oceniły wyjaśnienia Tomasza M. jako materiał dowodowy, który na tym etapie można 'obdarzyć przymiotem wiarygodności'" - czytamy w komunikacie.
"Wyjaśnienia Tomasza M. są jednym z dowodów stanowiących również podstawę przygotowywanych wniosków o uchylenie immunitetów wobec posłów" - dodał prok. Nowak.
Co zeznał M.?
Były dyrektor departamentu Funduszu Sprawiedliwości przekazał w środę w Sejmie m.in., że z jego wiedzy wynika, iż "większość konkursów, które były ogłaszane przez Fundusz Sprawiedliwości, były ogłaszane i przeprowadzane w nierzetelny sposób". Mraz wskazał również, że "wiele inicjatyw, które miałyby na celu przeciwdziałanie przyczynom przestępczości nie doszło do skutku ze względu na to, że było polecenie, iż to inna organizacja ma zwyciężyć".
Ponadto były dyrektor departamentu Funduszu Sprawiedliwości w resorcie stwierdził, że "wiele razy ministrowie Ziobro i Romanowski informowali podmioty przez siebie preferowane o tym, że konkurs zostanie ogłoszony, jakie będą jego warunki jeszcze przed ogłoszeniem tego konkursu".
- Podmioty, na których zależało ministrowi Ziobro i ministrowi Romanowskiemu otrzymywały pomoc w pisaniu, przygotowywaniu oferty - powiedział.