Trwa ładowanie...

"Przerobiona tuba". Komendant ujawnia nowe szczegóły

Generał Jarosław Szymczyk zabiera głos po wybuchu, do którego doszło w Komendzie Głównej Policji. W rozmowie z "Rzeczpospolitą" szef policji ujawnia nowe szczegóły. - Pan generał (Ihor Kłymenko - red.) wręczył mi tubę po granatniku, która, jak powiedział, jest tubą zużytą, pustą, bezpieczną, przerobioną na głośnik, z którego można korzystać przez bluetooth. Zresztą zaprezentował mi, jak ten głośnik działa - tłumaczy Szymczyk.

Wybuch w komendzie. Szef policji ujawnia nowe informacjeWybuch w komendzie. Szef policji ujawnia nowe informacjeFot: Jakub Kaminski
d2y4gvl
d2y4gvl

W poniedziałkowym wydaniu "Rzeczpospolitej" ukaże się rozmowa z generałem Jarosławem Szymczykiem. Na swojej stronie dziennik zamieścił fragment, w którym szef policji opowiada o tym, co wydarzyło się w jego gabinecie.

Komendant wyjaśnia, że jego wizyta w Ukrainie miała związek z prowadzoną współpracą z ukraińskimi służbami. Na miejsce przybył 11 grudnia, a dzień później odbył dwa kluczowe spotkania.

- Pierwsze z komendantem głównym Narodowej Policji Ukrainy, Ihorem Kłymenką, trwało 1,5 godziny. Rozmawialiśmy m.in. o wsparciu sprzętowym. Na koniec tradycyjnie przekazaliśmy sobie prezenty. Ja darowałem panu generałowi skromny policyjny gadżet - portfel, długopis, wizytownik i butelkę polskiego alkoholu. Pan generał wręczył mi tubę po granatniku, która, jak powiedział, jest tubą zużytą, pustą, bezpieczną, przerobioną na głośnik, z którego można korzystać przez bluetooth. Zresztą zaprezentował mi, jak ten głośnik działa - mówi w rozmowie.

Drugie spotkanie odbyło się w siedzibie Państwowej Służby Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych. - Przyjął nas gen. Serhij Kruk. Był też jego zastępca, gen. Dmytro Bondar, który zaprosił nas do sali, gdzie zgromadzono różne elementy zużytej broni z ich codziennej służby. Są to zneutralizowane pociski, granatniki, elementy czołgów i samolotów. Na koniec rozmowy gen. Bondar powiedział, że ma dla nas taką pamiątkę. To była podobna tuba po zużytym granatniku - tłumaczy gen. Szymczyk.

d2y4gvl

Na pytanie, czy w tamtym momencie nie zapaliła się czerwona lampka, szef policji zaznacza, że dopytywał o to, czy sprzęt jest bezpieczny. - Zapewniono nas, że tak, bo to urządzenie jest bez materiałów wybuchowych, że to złom. Wiem, że tego typu prezenty Ukraińcy przekazują innym przedstawicielom służb, także z Europy - podkreśla komendant.

Szef policji przekonuje, że może sobie zarzucać, że zaufał za bardzo. - Nie wyobrażam sobie, żeby w tak partnerskiej relacji nie ufać służbom, z którymi współpracujemy. Nie przyjmujemy zapakowanych przesyłek, a gdybyśmy mieli je sprawdzać pirotechnicznie, popadlibyśmy w obłęd - dodaje.

Komendant przerwał milczenie, sieć się śmieje

Janusz Kaczmarek, z którym rozmawiała Wirtualna Polska, podkreśla, że sprawa eksplozji w Komendzie Głównej Policji jest bardzo poważna. - Kiedy otwieramy internet, to widzimy tam szereg memów, dowcipów i ironicznych wpisów na ten temat. Jednak w tej sprawie zostało złamanych wiele przepisów, w tym karnych. Doszło do zdarzenia, które mogło spowodować katastrofę i ofiary w ludziach - zauważa były minister spraw wewnętrznych i administracji.

d2y4gvl

Jak dodaje, prokuratura, która oceniła, że komendant główny policji jest poszkodowanym, w jego ocenie zbyt pochopnie podeszła do sprawy. Kaczmarek jako przykład podaje bardzo podobną sprawę klienta, którego postępowanie prowadzi.

- Przyznam, że właśnie bronię człowieka, któremu prokuratura zarzuciła nielegalne posiadanie broni w postaci granatu bojowego. Ten granat został wręczony mu 20 lat temu na zawodach strzeleckich. Był zaślepiony, a mężczyzna myślał, że to bezużyteczna pamiątka. Ten człowiek cały czas przetrzymywał u siebie granat, a któregoś dnia znaleziono go w pomieszczeniu służbowym. Policja wezwana na miejsce zabezpieczyła przedmiot. Okazało się, że miał w środku trotyl. Mężczyzna usłyszał zarzuty, a jego sprawa trafiła do sądu - opowiada.

Źródło: rp.pl / WP Wiadomości

d2y4gvl

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ

Czytaj też:

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2y4gvl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski
d2y4gvl
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj