Trwa ładowanie...
d19g0em
08-02-2003 11:12

Wybraliśmy samolot, którego nie ma?

Amerykanie zaoferowali Polsce przyszłościową wersję samolotu F-16, która jeszcze nie istnieje, i wygrali przetarg. Teraz sugerują po cichu, abyśmy kupili wersję pozbawioną nowinek technicznych, a spory rozstrzygali przed amerykańskimi sądami - alarmuje sobotni "Super Express" w artykule "Mamy samolot, którego nie ma".

d19g0em
d19g0em

Jakie myśliwce dostarczą nam Amerykanie? Informatorzy gazety twierdzą, że Amerykanie chcą zaoszczędzić, dlatego najchętniej sprzedaliby nam starszą wersję myśliwca.

"Nikt oficjalnie nie powie, jak będą wyposażone samoloty F-16 w polskiej wersji, gdyż dane te są objęte ścisłą tajemnicą" - twierdzą informatorzy z kół wojskowych. "Amerykanie obiecali nam gruszki na wierzbie i teraz szukają luk prawnych, aby się z tych obietnic wycofać. Model F-16, który zaoferowali, jest supernowoczesny, ale ma jedną wadę. On jeszcze nie istnieje".

Chcąc wygrać polski przetarg, rząd amerykański zaoferował supernowoczesne F-16 C/D Block 52 Plus. 27 grudnia ubiegłego roku minister obrony narodowej Jerzy Szmajdziński oświadczył na konferencji prasowej, że wybrano ofertę amerykańską jako "najkorzystniejszą i najbardziej kompleksową dla sił powietrznych oraz polskiej gospodarki".

F-16 dostał od komisji przetargowej 93 punkty (dane nieoficjalne), pokonując szwedzko-brytyjskiego Gripena (90,5 pkt.) i francuski myśliwiec Mirage 2000. "Samolot F-16 zaoferowaliśmy Polsce w wersji 52 plus i oferta ta nie podlega żadnej modyfikacji" - zapewnia Richard Stevenson, wiceprezes amerykańskiej firmy Lockheed Martin. Amerykanie nie chcą wyjaśnić, co oznacza słowo "plus".

d19g0em

Generał Roman Baszuk, szef komisji technicznej, odmówił rozmowy z "Super Expressem" tłumacząc się nawałem zajęć. W piątek po południu szef polskiego rządu Leszek Miller udał się do bazy lotniczej Nellys w Nevadzie. Jest ona w strukturze sił powietrznych USA głównym ośrodkiem lotniczego szkolenia bojowego.

Po zakupie przez Polskę myśliwców F-16 przeszkolenie przejdą w bazie Nellys i nasi piloci. Premier, który przećwiczył lot F-16 już w kraju, tym razem nie kwapił się, by wsiąść do maszyny. Oglądał jedynie, jak podczas powietrznego ataku F-16 niszczy wskazane cele.

W sobotę wiceminister obrony Janusz Zemke doniesienia "Super Expressu" nazwał "absurdem". Według niego to, co zostało zgłoszone w ofercie, znajdzie się w umowie. Zemke wyjaśnił, że samolot kupowany jest na 30 lat i umowa zapewnia korzystanie z rozwiązań najnowocześniejszych, które już są oraz rozwiązań, które będą wprowadzane w najbliższym czasie.

Janusz Zemke podkreślił, że dlatego Polska zdecydowała się na wybór F-16 CD blok 50-52, czyli dwóch najnowocześniejszych wersji. Dodał, że do tego złożyliśmy wymogi, dotyczące np. mapy cyfrowej, które się dopiero pojawiają w bloku 60. Zaznaczył, że oferta amerykańska te wszystkie elementy ujęła.

d19g0em

Według Zemkego przy zakupie uzbrojenia, z którego będzie się korzystać przez 30 lat, jest rzeczą normalną, iż definiuje się wymogi techniczno-taktyczne, zawierjące pewne elementy, które są na razie wprowadzane w egzemplarzach pojedynczych bądź są testowane. "Tak się robi przy zakupach nowoczesnej broni, inaczej zawsze by się kupowało starą broń" - powiedział Janusz Zemke.

Zdaniem wiceministra obrony publikacja "Super Expressu" nie ma nic wspólnego z rzeczywistością i może budzić jedynie zdumienie. (jask)

Więcej: Super Express - Latający kot w workuSuper Express - Latający kot w worku

d19g0em
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d19g0em
Więcej tematów