Wybory w USA: zwycięski Barack Obama dziękuje zwolennikom, wzywa Amerykę do jedności

Na wiecu w Chicago w przemówieniu do swoich zwolenników, prezydent Barack Obama podziękował rodakom, że wybrali go na drugą kadencję. Podkreślił, że Ameryka nie jest - jego zdaniem - tak podzielona, jak to by na to wskazywał wynik wyborów.

Prezydent Barack Obama
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Kamil Krzaczyński

Czytaj także: Najbardziej skomplikowane wybory świata

Obama wygrał je zdobywając 50 procent głosów bezpośrednich (wyborców). Jego republikański oponent Mitt Romney uzyskał ich 49 procent. Przewaga prezydenta była bardziej wyraźna w liczbie głosów elektorskich, które w USA decydują o wyniku wyborów.

- Jesteśmy wszyscy amerykańską rodziną, jednym narodem, jednym krajem - mówił Obama.

Jak powiedział, zadzwonił do Romneya i pogratulował mu prowadzenia kampanii o prezydenturę. Mój przeciwnik - powiedział - "walczył zaciekle, ale tylko dlatego, że obaj kochamy głęboko ten kraj".

- Mam nadzieję porozmawiać z gubernatorem Romneyem o tym, jak możemy współpracować, żeby nasz kraj posuwał się naprzód - oświadczył.

Podziękował następnie swej żonie Michelle, nazywając ją "miłością swojego życia", i wiceprezydentowi Joe Bidenowi, którego chwalił jako "najlepszego wiceprezydenta w historii".

Podziękował też dziesiątkom tysięcy działaczy i ochotników, którzy pomagali mu w długiej kampanii o reelekcję.

Znaczną część ponad 20-minutowego przemówienia Obama poświęcił rozważaniom na temat polityki. - Wbrew cynikom, którzy uważają, że polityka to rywalizacja egoistycznych ambicji, ma ona sens jako działalność dla dobra publicznego, zwłaszcza na rzecz pomocy w stwarzaniu wszystkim życiowych szans awansu i rozwoju - mówił.

Swoje wystąpienie Obama zakończył ponownym apelem, aby nie wątpić w jedność Amerykanów ponad podziałami politycznymi, ideowymi, rasowymi, etnicznymi czy religijnymi.

- Nie ma "czerwonej" (republikańskiej - przyp. red.) Ameryki, ani "niebieskiej" (demokratycznej - przyp. red.) Ameryki. Są Stany Zjednoczone Ameryki - powiedział szef państwa.

Było to powtórzenie jego znanej retorycznej formuły z kampanii z 2008 r., kiedy Obama po raz pierwszy kandydował na prezydenta.

W powszechnej ocenie komentatorów podczas pierwszej kadencji Obamy w USA polaryzacja polityczna się pogłębiła, chociaż za sprawą obu partii.

Obraz
© (fot. WP.PL)
Wybrane dla Ciebie
Zabił i zgwałcił Wiktorię. Sprawa wraca na wokandę
Zabił i zgwałcił Wiktorię. Sprawa wraca na wokandę
Czy "łowcy cieni" mogą zatrzymać Ziobrę za granicą? Ekspert wyjaśnia
Czy "łowcy cieni" mogą zatrzymać Ziobrę za granicą? Ekspert wyjaśnia
Jechali z Sebastianem M. Stanęli przed sądem
Jechali z Sebastianem M. Stanęli przed sądem
Trump mówił o denuklearyzacji. "Byłaby czymś wspaniałym"
Trump mówił o denuklearyzacji. "Byłaby czymś wspaniałym"
Działo się w nocy. Sprawozdanie w sprawie Ziobry w Sejmie
Działo się w nocy. Sprawozdanie w sprawie Ziobry w Sejmie
Polak zaginął na Maderze. Szeroko zakrojone poszukiwania
Polak zaginął na Maderze. Szeroko zakrojone poszukiwania
ONZ znosi sankcje wobec władz Syrii. Al-Szara zaraz w Białym Domu
ONZ znosi sankcje wobec władz Syrii. Al-Szara zaraz w Białym Domu
Senat USA blokuje ograniczenie uprawnień Trumpa. Chodzi o Wenezuelę
Senat USA blokuje ograniczenie uprawnień Trumpa. Chodzi o Wenezuelę
Komisja za aresztowaniem Ziobry. W sieci lawina komentarzy
Komisja za aresztowaniem Ziobry. W sieci lawina komentarzy
Kropiwnicki odchodzi z MAP. Kulisy odejścia
Kropiwnicki odchodzi z MAP. Kulisy odejścia
Były książę Andrzej wezwany przez Kongres USA. Chodzi o Epsteina
Były książę Andrzej wezwany przez Kongres USA. Chodzi o Epsteina
Lotnisko w Goeteborgu znów otwarte. Wcześniej wykryto drony
Lotnisko w Goeteborgu znów otwarte. Wcześniej wykryto drony