Wybory w USA. Polski Twitter wrze
Donald Trump wygrał batalię o prezydenturę w USA. Zaskoczenia nie kryją politycy, komentatorzy, dziennikarze - również w Polsce. W mediach społecznościowych nie brakuje ostrych komentarzy. "Szampan otwarty na Kremlu i w Pekinie, u LePen, Farage'a. A także w domach polskich idiotów" - ocenił Marek Migalski na Twitterze.
W ocenie Migalskiego, mieszkańcy Europy Środkowej i Wschodniej, cieszący się zwycięstwem Trumpa, są idiotami. Podkreśla, że był jednym z niewielu komentatorów, którzy przewidzieli zwycięstwo kandydata republikanów. Jego zdaniem, Jarosław Kaczyński zdaje sobie sprawę, że wygrana Trumpa jest fatalna dla Polski.
Radosław Sikorski nie ma wątpliwości: "27 lat temu upadł mur berliński. Dziś zapewne kończy się era postzimnowojennej stabilności".
"Budzimy się w świecie bardziej nieprzewidywalnym niż dotychczas" - ocenia Grzegorz Schetyna. Jego zdaniem, wygrana Trumpa to kolejny, po Brexicie, przykład głosowania przeciwko elitom. "Powierzają mu rządy w USA, ale i decyzje o globalnym bezpieczeństwie" - napisał szef PO.
Joanna Senyszyn ironizuje: "Pocieszające, że nie tylko my będziemy mieć kaczora u władzy".
"Wygrana wbrew: establishmentowi politycznemu i oligarchii finansowej oraz wściekłej nagonce mediów - to jest właśnie zwycięstwo demokracji" - pisze z kolei Robert Winnicki. Zaznacza jednak, że "kontynuowanie błędnej polityki zagranicznej przy zmieniających się okolicznościach nie jest heroizmem, tylko fatalną głupotą".
Zadowolenia z wygranej Trumpa nie kryje Krzysztof Bosak:
"Niby jedna noc, a wygląda że świat się całkowicie zmienił. Mądra polityka w ramach UE teraz będzie dla Polski szczególnie ważna" - podkreśla Marcin Kierwiński.
Głos w sprawie prawdopodobnego wyniku wyborów w USA zabrali również m.in. Konrad Piasecki, Robert Biedroń i Michał Szułdrzyński. Czy wybory w USA świadczą o odrzuceniu polityki konwenansów?
Ostateczne wyniki wyborów powinny być znane niebawem. Wiele wskazuje na to, że te wybory będą całkowitym zwycięstwem republikanów nad demokratami. Republikanie utrzymają kontrolę nad Izbą Reprezentantów i prawdopodobnie będą też mieli większość w Senacie.
Wyraźna przewaga Trumpa nad kandydatką demokratów to niespodzianka - przedwyborcze sondaże wskazywały na zwycięstwo Clinton.