Wybory w Rzeszowie. Jarosław Gowin bije na alarm
- Jeżeli to będzie zależało ode mnie, od Porozumienia, to chcemy dopełnić zobowiązania, które podjęliśmy w 2019 r. wobec wyborców. Chcemy pozostać do końca kadencji częścią Zjednoczonej Prawicy. Ten scenariusz jest przez cały czas możliwy - mówił wicepremier, minister rozwoju, pracy i technologii Jarosław Gowin w programie "Tłit" Wirtualnej Polski. - Ale nie jest tajemnicą, że są tacy, którzy probują nas wypchnąć, którzy probują nas podzielić. Takie działania szkodzą Zjednoczonej Prawicy. Z całą pewnością ta akcja nie jest oddolnym ruchem garstki moich byłych kolegów, tylko jest to działanie inspirowane z zewnątrz - podkreślił. Gowin przestrzegł, że wybory w Rzeszowie to "dzwonek alarmowy". - Jeśli nie przekroczymy podziałów, które nie z winy Porozumienia spiętrzyły się w Zjednoczonej Prawicy, to wyborcy, którzy w Rzeszowie pokazali nam żółtą kartkę, mogą w wyborach parlamentarnych pokazać nam kartkę czerwoną - stwierdził.