Wybory w Polsce. Węgrzy po exit poll dostrzegli nieszczere uśmiechy PiS
- Koalicja Obywatelska Donalda Tuska wypadła znacznie lepiej, niż oczekiwano, uzyskując zaledwie 5 punktów procentowych mniej od rządzącego Prawa i Sprawiedliwości. Dla PiS poprzeczka może się podnieść - komentuje węgierski serwis.
15.10.2023 | aktual.: 16.10.2023 00:07
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Węgrzy o wynikach sondażowych po głosowaniu w Polsce wypowiadają się w sposób stonowany. Portal index.hu zaznacza, że PiS, czyli ugrupowanie, które było dotychczas najpopularniejszą partią, teraz prawdopodobnie nie będzie miał większości w 460-osobowym Sejmie. "Nieszczere uśmiechy PiS" - pisze złośliwie portal.
Dodaje też, że było pewne, że wybory PiS wygra. Wynik rzeczywiście pokazał przewagę rządzącego ugrupowania, ale niewykluczone, że będzie to dla nich "zwycięstwo pyrrusowe".
To dlatego, że większość partii nie chce współpracować z partią Jarosława Kaczyńskiego. Jedynym potencjalnym partnerem koalicyjnym jest Konfederacja, skrajnie prawicowa partia - przypomina węgierski serwis.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na smutek Konfederatów i ich zwolenników zwraca uwagę portal telex.hu. - Ugrupowanie uzyskało wynik znacznie słabszy od wstępnych sondaży, bo 6,2 proc., z którym mogą się spodziewać jedynie 12 mandatów w parlamencie - donoszą Węgrzy.
Węgrzy: Nieszczere uśmiechy PiS
- Polska zwyciężyła, zwyciężyła demokracja! Udało nam się odsunąć ich od władzy - serwis cytuje słowa Donalda Tuska, wypowiedziane po ogłoszeniu sondażu exit poll. - Nigdy nie byłem tak szczęśliwy. Rok temu nikt by w to nie uwierzył, trzy miesiące temu nawet nie bylibyśmy tego pewni - powiedział lider Platformy.
Słowa innego lidera przytacza hvg.hu. "Znów wygraliśmy!" - krzyknął Jarosław Kaczyński, prezes rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość o 21, po publikacji sondażu exit poll. Publiczność świętowała entuzjastycznie, a premier Mateusz Morawiecki mówił o historycznym zwycięstwie.
To jednak, jak od razu wyjaśnia publikacja, nie oznacza, że politycy pozostaną u władzy. Otrzymali najwięcej głosów, aby swój program urzeczywistnić. Nie pozwolą, aby Polska została zdradzona i zagrożona jej niepodległością.