Wybory samorządowe 2024. PKW podała dane o frekwencji
PKW podczas konferencji prasowej o godzinie 17:30 podała dane o frekwencji w pierwszej turze wyborów samorządowych. - Liczba ta zbliża się do 52 proc., nie jest to wynik satysfakcjonujący - stwierdził przewodniczący PKW sędzia Sylwester Marciniak. Przeliczono głosy z większości komisji obwodowych.
08.04.2024 | aktual.: 08.04.2024 18:14
- Minęło 20 godzin od zamknięcia lokali wyborczych. W obwodach, z których otrzymano dane oddano 15 063 523 głosów, co stanowi 51,93 proc. liczby osób uprawnionych do głosowania w tych obwodach - przekazał szef PKW PKW sędzia Sylwester Marciniak. - Nie jest to wynik satysfakcjonujący - dodał.
Przeliczono już głosy z 31 423 na 31 456 (99,9 proc.) obwodów głosowania do sejmików wojewódzkich. Jeżeli chodzi o rady powiatów, to przeliczono głosy z 24 869 z 24 705 obwodów, co daje 99,94 proc. wszystkich.
Do rad gmin, miast i rad miejskich zliczono już 31 446 z 31 456, czyli z 99,97 proc. wszystkich komisji obwodowych. Podano również wyniki w wyborach wójtów, burmistrzów i prezydentów miast z 99,98 proc. obwodów głosowania. Wszystkie dane pochodzą z godziny 17:00 i mogą zmieniać się z minuty na minutę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Magdalena Pietrzak z KBW wyjaśniła, że zasady liczenia głosów w przypadku wyborów samorządowych są bardziej skomplikowane niż w przypadku wyborów parlamentarnych. Stąd ich liczenie trwa dłużej.
- Jesteśmy pełni podziwu. Komisje bardzo szybko pracowały. Porównując to z 2018 rokiem, gdzie wyniki wójtów były w środę późnym wieczorem, kilka godzin później, w czwartek, mieliśmy wyniki do pozostałych organów. Jeżeli nie będzie sytuacji, gdzie nam jeden protokół wszystko zatrzyma, to te wyniki będą dużo wcześniej - dodała Pietrzak.
Policja interweniowała kilkaset razy
- Łącznie odnotowano 579 przestępstw i wykroczeń wyborczych - powiedział zastępca przewodniczącego PKW Wojciech Sych.
Do jednego z incydentów doszło w Przemyślu, gdzie przed budynkiem komisji wyborczej około godziny 20:30 była wyczuwalna woń gazu. - Została zawiadomiona straż pożarna, policja, lokal został zamknięty i oplombowany. Komisja ewakuowała także urnę wyborczą. Osoby, które zgłosiły się do 21 oddały głos w lokalu zastępczym - mówił Zych.
W komisjach w Lublinie i Warszawie doszło do zniszczenia kart do głosowania. W Lublinie jeden z wyborców zabrał karty do domu, policja zatrzymała mężczyznę, który okazał się nietrzeźwy, a zniszczone karty do głosowania wyrzucił do rowu.
Zobacz także