Trwa ładowanie...
d40tveo
Wybory prezydenta Rzeszowa. Komorowski podejrzewa PiS o grę

Wybory prezydenta Rzeszowa. Komorowski podejrzewa PiS o grę

Czy wybory w Rzeszowie zostaną przesunięte? O politycznych konsekwencjach takiego zabiegu mówił w programie "Newsroom WP" Bronisław Komorowski. - Z sondaży wynika, że kontrkandydat PiS-u ma większe szanse na wygraną. Pytanie: Czy Jarosław Gowin lub inni się wycofają, czy poprą jednego kandydata. (...) Jedno jest pewne, jeśli przegra kandydat Prawa i Sprawiedliwości, to będzie świadczyło to o trwaniu kryzysu w koalicji - ocenił były prezydent. - Ja odbieram tę deklarację wstępną i trochę pośpieszną Głównego Inspektora Sanitarnego jako udział w grze politycznej, bo odsunięcie w czasie wyborów z powołaniem się na COVID-19 może dać czas Jarosławowi Kaczyńskiemu. (...) Nie sądzę, aby była to troska o stan zdrowia Polaków, bo mamy w pamięci pomysł sprzed roku na wybory korespondencyjne - przekazał Bronisław Komorowski.

Elementem tej walki politycznej sąRozwiń

Transkrypcja:

Elementem tej walki politycznej są też wybory w Rzeszowie. Główny Inspektor Sanitarny zaleca przesunięcie tych wyborów na połowę czerwca. Pytanie co to da, szczególnie Prawu i Sprawiedliwości, czy te kilkanaście dni przesunięcia wyborów może przysporzyć poparcia ich kandydatce, czyli Ewie Leniart - co tutaj może się wydarzyć? Wie pani, to dobry probierz będzie intencji środowisk współtworzących koalicję dzisiaj rządzącą. No bo tam zdaje się z sondaży wynika, że kontrkandydat chyba PiS-u ma większe szanse na wygranie. No więc pytanie czy Jarosław Gowin, czy inni się wycofają, czy poprą jednego kandydata. To też będzie ich probierz ich niezależności i ambicji do tego, żeby nie być przystawką do obiadu Jarosława Kaczyńskiego, ale samodzielnymi formacjami. Co tam się wydarzy, zobaczymy. Jedno jest pewne, że jeśli przegra tam kandydat Prawa i Sprawiedliwości, między innymi za przyczyną odmiennej drogi jego koalicjantów, to będzie właśnie świadczyło o trwaniu kryzysu wewnętrznego w koalicji. Jeśli się stanie inaczej, zobaczymy. Ja odbieram tą deklarację wstępną i trochę pośpieszną Inspektora Sanitarnego jako w zasadzie udział w grze politycznej. No bo odsunięcie w czasie wyborów z powołaniem się na COVID oczywiście może dać czas Jarosławowi Kaczyńskiemu, że tak powiem, do wyprostowania własnych koalicjantów albo przekupienia tylko koalicjantów. Nie sądzę, aby tutaj była istotna rzeczywista troska o stan zdrowia Polaków, bo w świeżej przecież pamięci mamy pomysł sprzed roku na wybory korespondencyjne bez oglądania się kompletnie na kwestie zdrowotne.
d40tveo
d40tveo
Więcej tematów