Wybory prezydenckie 2020. Władysław Kosiniak-Kamysz zaskoczył. Chce, żeby Donald Tusk zorganizował debatę
- Chciałbym, żeby Donald Tusk jako szef EPL zorganizował debatę między mną a Małgorzatą Kidawą-Błońską. Zamierzam sięgnąć po telefon, zadzwonić i zaapelować do niego - poinformował Władysław Kosiniak Kamysz w programie "Tłit". - Debata mogłaby się odbyć w małej miejscowości, żebyśmy pokazali, że jesteśmy obecni w Polsce lokalnej. Zapraszam do Małopolski. Jestem gotowy w każdym momencie, niech WP zorganizuje debatę - przyjdę - zadeklarował.
A ten duch Donalda Tuska nie będzi… Rozwiń
Transkrypcja:
A ten duch Donalda Tuska nie będzie na panu ciążył? To jego bliski współpracownik Paweł Graś na taśmach opublikowanych przez jedną z telewizji mówił o tym, że to pan był odpowiedzialny za jedną z najcięższych zmian.
No, powtarzają to często w telewizji rządowej, więc pewnie będą to powtarzać. Chciałbym, żeby dzisiaj Donald Tusk zorganizował debatę jako szef Europejskiej Partii Ludowej. Pomiędzy mną, a Małgorzatą Kidawą-Błońską.
Najpierw podebatujmy w ramach Europejskiej Partii Ludowej. Czyli najpierw pan wzywa do debaty Małgorzatę Kidawę-Błońską, a nie prezydenta Andrzeja Dudę.
A też wzywam. Znaczy, wzywam wszystkich kandydatów. Tylko jak widzę ich opieszałość, oprócz niektórych... No dobrze.
Pan rozmawiał kilkanaście tygodni temu w Brukseli, zdaje się z panem Donaldem Tuskiem. No, to było po wyborach.
Czy może pan sięgnąć po telefon, zadzwonić do Donalda Tuska i zaapelować o zorganizowanie takiej debaty między panem i Kidawą-Błońską. Tak zamierzam zrobić. Dokładnie tak zamierzam.
Kiedy pan zadzwoni? Chciałem u pana to ogłosić najpierw, ale tak zamierzam zrobić.
Kiedy pan zadzwoni do Donalda Tuska i będzie z nim rozmawiał? Jest szefem Europejskiej Partii Ludowej, więc nie mamy problemów z kontaktem, bo PSL i Platforma są w tej samej rodzinie europejskiej.
Nie będzie - myślę - problemu. Czy taka debata powinna - rozumiem - odbyć się w Warszawie? Czy może w innym miejscu Polski?
Ja jestem zainteresowany, żeby ona się odbyła nawet w mniejszej miejscowości. Żebyśmy pokazali, że jesteśmy obecni w Polsce lokalnej.
I to tam będą tak jakby decydować się wyniki wyborów? Zapraszam do Małopolski.
Od wyborów parlamentarnych do rozpoczęcia kampanii prezydenckiej - ogłoszenia przez panią marszałek, odwiedziłem 43 powiaty. Nie ma drugiego kandydata, który był w tylu miejscach w tym czasie.
Panie prezesie, a zostańmy jeszcze przy tej propozycji debaty. Andrzej Duda dużo mniej odwiedził.
Czy Donald Tusk rozumiem, miałby być uczestnikiem takiej debaty? A nie, niekoniecznie. Czy mediatorem? Arbitrem?
Europejska Partia Ludowa, w relacjach czy to z Parlamentu Europejskiego, czy wspólnie dwie partie mogą taką debatę zorganizować.
Jeżeli chcemy, żeby zmieniła się władza w Polsce, zmienił się prezydent, to pokażmy też w ramach tych struktur europejskich, że jesteśmy do tego zdeterminowani.
Czyli przed nami pierwsza rozmowa w tej kampanii pana Władysława Kosiniaka-Kamysza z Donaldem Tuskiem.
Ja jestem gotowy do debaty z każdym w każdym momencie. Tu u państwa w studiu. Niech Wirtualna Polska zrobi debatę. Bardzo chętnie. I ja na nią przyjdę, to już deklaruję.
Niech pan zapyta, czy przyjdzie Andrzej Duda i Małgorzata Kidawa-Błońska do was. Małgorzatę Kidawę-Błońską na pewno zapytamy w pierwszej kolejności, ale zastanawiam się jeszcze czy...
Czy Donald Tusk, czy pan by sobie tego życzył, powinien poprzeć któregoś z kandydatów? Czy to pana, czy Małgorzatę Kidawę-Błońską przed pierwszą turą wyborów?
Ja myślę, że jako szef Europejskiej Partii Ludowej nie powinien się określać tylko i wyłącznie w jednym kierunku, bo to by działało na szkodę drugiej formacji, która też jest zrzeszona w Europejskiej Partii Ludowej.
To jest chyba taka zasada rzetelnego przywództwa, rzetelnego zarządzania, że nie wolno wyróżniać. Jednych dzieci kochać bardziej, a drugie troszkę mniej.
Ale to samo zorganizowanie takiej debaty pod auspicjami Donalda Tuska już by było... A to byłoby ciekawe, fajne, prawda? Oczywiście, że tak. Z punktu widzenia dziennikarzy tym bardziej.
Że byłoby takim podbiciem stawki. Byłoby. Takiego ciężaru politycznego też pana. Ale to dla całej opozycji byłoby korzystne.
Przenieślibyśmy ciężar kampanii na naszą stronę i wyznaczylibyśmy pole gry. Tak, to będziemy grać na polu PiS-u i Andrzeja Dudy.
To co? Telefon do Donalda Tuska w tym tygodniu jeszcze? Nie mam problemu z kontaktem z przewodniczącym Europejskiej Partii Ludowej. Ma pan numer, może w każdej chwili zadzwonić.
Jesteśmy w stanie się połączyć, myślę. To nie są problemy. Jasne. Dziękuję.