Wybory prezydenckie 2020. Szymon Hołownia: dałem się okłamać Andrzejowi Dudzie
"Nie głosowałem na niego, ale pisałem - co można sprawdzić: nie dramatyzujcie, dajmy szansę, młody człowiek, niezepsuty (...)" - przyznał w sieci Szymon Hołownia, wspominając swój stosunek do prezydenta Andrzeja Dudy. Teraz ma sobie to za złe.
03.02.2020 | aktual.: 30.03.2022 12:30
"Tak, należę do tych, którzy pięć lat temu dali się okłamać Andrzejowi Dudzie" - napisał na Facebooku Szymon Hołownia. Kandydat na prezydenta twierdzi, że polska polityka choruje na "ciężką kadencjozę".
"Polityk, gdy poczuje koniec kadencji - coś mu się robi ze wzrokiem, bo nagle znów widzi ludzi" - zauważa Hołownia. Jego zdaniem sygnał Andrzeja Dudy dotyczący ewentualnego złożenia podpisu pod ustawą o związkach partnerskich jest przejawem takiej sytuacji.
"Ile teraz dajecie - bo ja max miesiąc - zanim usłyszymy od prezydenta, że 'poważnie rozważa' weganizm i skrycie lajkuje posty Grety, nocami zaczytuje się w Oldze Tokarczuk, a najpiękniejszym rokiem w jego życiu był ten, w którym należał (a należał przecież) do Unii Wolności" - zastanawia się Szymon Hołownia.
I przyznaje, że choć 5 lat temu nie głosował na Dudę, to pisał o nim: "nie dramatyzujcie, dajmy szansę, młody człowiek, niezepsuty, może rzeczywiście - jak mówi - skończy tę głupią polską domową wojnę, wyjdzie z Pałacu, będzie przywódcą na miarę XXI wieku, wreszcie razem zaczniemy robić Polskę dla wnuków, zamiast szarpać się na cmentarzach dziadków".
Kandydat na prezydenta stwierdził, że chętnie zaprosiłby "osoby LGBT z gmin 'wolnych od LGBT' do Pałacu po to, by pokazać im, że Polska nie chce być od nich 'wolna', bo to ich dom, tak samo, jak jego". "Polska to duży kraj i naprawdę zmieścimy się tu wszyscy" - podsumował.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl