PolskaWybory prezydenckie 2020. Rafał Trzaskowski zapytany o ścieki. Buczenie i gwizdy zgromadzonych

Wybory prezydenckie 2020. Rafał Trzaskowski zapytany o ścieki. Buczenie i gwizdy zgromadzonych

Kandydatowi KO nie spodobało się jedno z pytań zadane przez lokalnego dziennikarza. Murem za Rafałem Trzaskowskim stanęła też zebrana publiczność. Polityk, który walczy o fotel prezydenta, zaatakował również Andrzeja Dudę.

Wybory prezydenckie 2020. Rafał Trzaskowski zapytany o ścieki. Buczenie i gwizdy zgromadzonych
Źródło zdjęć: © PAP

29.06.2020 | aktual.: 29.06.2020 13:04

Po I turze wyborów prezydenckich Rafał Trzaskowski kontynuuje kampanię wyborczą. W poniedziałek odwiedził Płock. Do wizyty miało dojść w ubiegły czwartek, ale prezydent Warszawy wrócił do stolicy, z powodu wypadku autobusu na S8. Kandydat KO po zakończeniu przemówienia odpowiadał na pytania dziennikarzy. Jedno z nich zadał reporter lokalnego serwisu.

Wybory 2020. Rafał Trzaskowski odpowiada na pytanie o zrzut wód burzowych

Chodziło o "płynące, nieoczyszczone ścieki z Warszawy". Zgromadzeni zareagowali gwizdami i buczeniem. Z kolei Trzaskowski się uśmiechnął i z niedowierzaniem pokręcił głową. - Świetnie pamiętamy te manipulacje sprzed ostatnich lat. O tym właśnie są te wybory. Te pytania nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Świetnie pan wie, jak wygląda zrzut burzowy i na czym on polega. Wszyscy mają tego serdecznie dosyć - powiedział polityk.

Przeczytaj: Wyniki wyborów 2020. Rafał Trzaskowski apeluje do prezydenta: stańmy do debaty

Następnie publiczność zaczęła skandować jego imię. Trzaskowski ocenił, że są "setki, a nawet tysiące takich sytuacji". Upewniał się, czy "rządzący chcą zadawać takie pytania". Następnie stwierdził, że powinien na nie odpowiedzieć Andrzej Duda. Kandydat KO nawiązał do "rekompensaty" i 2 mld rocznie na media publiczne.

Wybory prezydenckie 2020. Kandydat KO do Andrzeja Dudy: naprawdę się pan na to godzi?

Polityk uważa, że "przed nami jeden z największych kryzysów w historii". - Jeżeli będziemy mieli monopol władzy na telewizję publiczną i jeśli nie będzie niezależnego prezydenta, to nigdy się nie dowiecie o rzeczach ważnych czy aferach. Jedyne co będzie, to atak na samorządowców. Naprawdę się pan na to godzi? To jest ta debata, którą pan nam proponuje? - zwrócił się na koniec do prezydenta.

Zobacz także: Rafał Trzaskowski dziękuje Małgorzacie Kidawie-Błońskiej. Wrzawa w sztabie KO

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1263)