Wybory prezydenckie 2020. Michał Dworczyk pytany o przyspieszone wybory: nie można wykluczyć takiego scenariusza
Michał Dworczyk stwierdził, że w przypadku odrzucenia przez Sejm ustawy o głosowaniu korespondencyjnym, "możemy mieć do czynienia z poważnym kryzysem politycznym". Szef KPRM nie wykluczył w takim wypadku przyspieszonych wyborów parlamentarnych.
06.05.2020 | aktual.: 06.05.2020 09:25
- Trzeba ostrożnie prowadzić takie dywagacje. Natomiast nie można wykluczyć takiego scenariusza, że będą przyspieszone wybory - odparł Michał Dworczyk, dopytywany, czy kryzys polityczny związany z wyborami prezydenckich może doprowadzić do przyspieszonych wyborów parlamentarnych.
- Być może jest już jakaś umowa, o której mówi się w kuluarach, dzięki której niektórzy parlamentarzyści Porozumienia liczą, że znajdą się w nowej większości, która będzie próbowała stworzyć rząd. Tego nie wiem. Natomiast bez wątpienia jedno jest pewne. Będziemy mieli wtedy bardzo poważny kryzys polityczny - mówił Dworczyk. Dodał jednak, że taki kryzys polityczny, w sytuacji epidemii, nie jest niczym pożądanym.
- Wszystko wskazuje na to, że wybory 10 maja się nie odbędą. Pozostaje nam zrobić wszystko, by zostały one przeprowadzone w terminie przewidzianym w konstytucji, a ostatnim takim terminem jest 23 maja. Mam nadzieję, że zwycięży w tej kwestii ta postawa propaństwowa - szef Kancelarii Premiera.
Wybory prezydenckie 2020. Dworczyk o Grodzkim: nie oparł sie pokusie
- Wielu ekspertów uważa, że wybory korespondencyjne są trybem najbezpieczniejszym. Nikt nie przewidział wyborów w trakcie epidemii. Jest to sytuacja, do której musimy się dostosować - tłumaczył Dworczyk.
Zobacz także: Wybory prezydenckie 2020. Stanisław Tyszka o propozycjach PiS: dla nas to nie jest nowość
Szef Kancelarii Premiera winą za obecną sytuację obarcza marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego. - Nie oparł się pokusie, by wykorzystać kompetencje, które posiada, do realizacji partykularnych celów politycznych. Przetrzymanie projektu ustawy w senacie, brak konstruktywnych poprawek, są dowodem na to - mówił Dworczyk.
Prowadząca program pytała szefa Kancelarii Premiera o doniesienia dotyczące tzw. korupcji politycznej, czyli próby przekupienia posłów z różnych ugrupowań, by głosowali za ustawą o głosowaniu korespondencyjnym. - Jestem pewien, że, wbrew doniesieniom, nie miały miejsca próby korupcji politycznej - zapewnił Dworczyk. - Legendy krążą i to chyba najlepsze podsumowanie. To, że w polityce prowadzone są rozmowy jest czymś normalnym i źle by było, gdyby ich nie prowadzono, zarówno wewnątrz jednego środowiska, jak i między partiami - tłumaczył.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.