Wybory prezydenckie 2020. Jarosław Gowin podał dwa możliwe terminy
Jarosław Gowin zabrał głos ws. popołudniowej konferencji z udziałem Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry. Lider Porozumienia podał dwa możliwe terminy, w których mogą odbyć się wybory prezydenckie. Apelował też do opozycji.
Jarosław Gowin był gościem na antenie Polsat News. Polityk pytany był m.in. o środową konferencję liderów Zjednoczonej Prawicy, a także o kwestię wyborów prezydenckich. - Wybory odbędą się wtedy, kiedy termin wskaże marszałek Sejmu Elżbieta Witek. Wszystko wskazuje na to, że będzie to 28 czerwca albo 5 lipca - powiedział Gowin.
Wybory prezydenckie 2020. Jarosław Gowin przedstawił dwa terminy
- Apeluję do liderów opozycji, żeby przestali się ośmieszać robieniem awantury wokół terminu, który został już wcześniej m.in. z nimi uzgodniony - dodał lider Porozumienia.
Były wicepremier stwierdził, że takie ustalenia zostały przedstawione przez Zjednoczoną Opozycję podczas spotkań "okrągłego stołu". - Teraz jest jakaś gierka wewnętrzna, konflikty wewnątrz opozycji spowodowały, że termin czerwcowo-lipcowy jest podważany. Zjednoczona Prawica nie zgodzi się na to, żeby urząd prezydenta był nieobsadzony, a do tego prowadziłaby propozycja przesunięcia wyborów na sierpień - zaznaczył Jarosław Gowin.
Zobacz także: Wybory prezydenckie 2020. Beata Kempa o Tomaszu Grodzkim: nie dorósł do swojej funkcji
Wybory 2020. Jarosław Gowin: Jestem zażenowany opozycją
Polityk podkreślił przy tym, że inny termin przeprowadzenia wyborów nie wchodzi w grę. - Opozycja nie mogłaby liczyć ani na głosy, ani na wyrozumiałość Porozumienia w kwestii wyborów 6 sierpnia. Jestem zażenowany ich postawą. Mamy dobre rozwiązanie ws. terminu wyborów. Trzeba bardzo dużo złej woli, żeby próbować teraz ten termin przesunąć - mówił były wicepremier.
Pytany o to, czy czuje się oszukany przez liderów opozycji, Gowin zaznaczył, że nie czuje żadnej urazy. Wspomniał jednak, że teraz Polacy mogą zastanawiać się nad tym, co swoim działaniem chce osiągnąć opozycja. - Jeśli twierdzą, że chcą terminu bezpiecznego, to leży na stole przygotowany przez Porozumienie projekt zmiany konstytucji przesuwający wybory o dwa lata. Tego nie chcieli poprzeć, mimo że projekt poparło PiS - tłumaczył Jarosław Gowin.
Lider Porozumienia mówił też o poparciu samorządowców co do zaproponowanych terminów wyborów prezydenckich. - Samorządowcy mówią, że z ich punktu widzenia termin wyborów 28 czerwca lub 5 lipca jest w pełni do zaakceptowania - podkreślił.
Źródło: Polsat News
Masz newsa? Daj znać na dziejesie.wp.pl. Czekamy na zdjęcia, nagrania oraz informacje!