Wybory prezydenckie 2020. Jarosław Gowin: interesuje mnie władza realna

Dzień po formalnym zaakceptowaniu dymisji Jarosław Gowin udzielił obszernego wywiadu. - Jestem zwierzęciem mięsożernym, interesuje mnie władza realna, a nie symboliczna - mówi lider Porozumienia pytany o możliwość startu w wyborach prezydenckich w przyszłości.

Wybory prezydenckie 2020. Jarosław Gowin: interesuje mnie władza realna
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Wojciech Olkuśnik
Piotr Białczyk

10.04.2020 11:53

Były wicepremier nadal twardo obstaje przy tym, że zorganizowanie wyborów prezydenckich 10 maja jest niemożliwe. - Nie zdołałem przekonać do swojej opinii liderów PiS. Jednocześnie nie chcę, by na kataklizm epidemiczny i jeszcze groźniejszy krach gospodarczy nałożył się kryzys polityczny i rozpad koalicji rządowej - tłumaczył w rozmowie z "DGP" powody swojej rezygnacji z rządu Jarosław Gowin. Dodał, że za różnicę zdań z prezesem Jarosławem Kaczyńskim "zapłacił dymisją, ale Polska zyskała miesiąc stabilności".

Lider Porozumienia podzielił się także swoją refleksją na temat współczesnej polskiej polityki. - Scena polityczna wymaga odmłodzenia. Moją ambicją nie jest zasiadanie jak najdłużej na stołku ministra. Mam większe aspiracje. Chcę przygotować zmianę pokoleniową i zadbać o to, by za kilka lat Polską rządziła młoda generacja konserwatystów, wolnościowców, republikanów i chadeków - wyjawił były wicepremier. Jednocześnie zaznaczył, że to jego plan "po wyprowadzeniu kraju ze straszliwej zapaści".

Wybory prezydenckie 2020. Gowin ma plan na przyszłość

Choć polityk odszedł z rządu, to jego ugrupowanie nadal pozostaje w koalicji. Nadal nie jest wiadomo, czy formacja poprze w kolejnym głosowaniu projekt PiS dotyczący powszechnego głosowania korespondencyjnego w majowych wyborach prezydenckich. - Moi posłowie zagłosowali za skierowaniem projektu ustawy o głosowaniu korespondencyjnym do Senatu. Gdy wróci z niego na początku maja, podejmiemy ostateczną decyzję - dodał Gowin.

Przypomnijmy, że zgodnie z projektem - każdy z wyborców ma otrzymać pakiet wyborczy do swojej skrzynki pocztowej. Po oddaniu głosu będzie musiał go umieścić w specjalnej skrzynce nadawczej. - To będą wadliwe wybory - ocenił w rozmowie z WP profesor Marek Chmaj.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło: "DGP"

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (612)