Wybory prezydenckie 2020. Doniesienia o niepolitycznych powodach decyzji Donalda Tuska
Wybory prezydenckie 2020. Już wiadomo, że kandydować w nich nie będzie Donald Tusk. Skąd ta decyzja? Politycy z nim związani mówią o traumie z poprzednich wyborów. To jednak nie wszystko. Powodem miała być też rodzina.
07.11.2019 | aktual.: 28.03.2022 13:33
Donald Tusk przerwał spekulacje dotyczące jego startu w wyborach prezydenckich. I to wcześniej niż zapowiadał. Jak mówili Wirtualnej Polsce politycy, którzy byli w sztabie Tuska przy wyborach w 2015 roku, "w nim cały czas siedzi porażka z wyborów prezydenckich, gdy przegrał z Lechem Kaczyńskim". Usłyszeliśmy, że bardzo ją przeżył, miał nawet łzy w oczach.
"Gazeta Wyborcza" ustaliła, że Tusk miał też niepolityczne powody rezygnacji z kandydowania na prezydenta. "W tle miała być też lojalność wobec rodziny", "Tusk miał wybierać między lojalnością wobec najbliższych a politycznymi ambicjami" - czytamy.
Bliscy Tuska mieli obawiać się ataków ze strony PiS-u i mediów na polityka, dlatego podobno namawiali go, by nie kandydował. - Jego żona zawsze marzyła o podróżach i teraz się ziściło. A gdyby Donald został prezydentem, podróże by się skończyły. Dorosłe dzieci byłyby zaś skazane na ochronę, czego nie cierpią - powiedziała dziennikowi osoba związana z rodziną Tusków.
- Wiadomo, że żona zwykle była przeciwna jego politycznym planom. A sam mawiał, że gdyby robił to, co radzi rodzina, byłby nadal nauczycielem historii w gdańskim liceum - mówił jeden z polityków PO.
Wirtualna Polska o tym, że rodzina byłego premiera nie chce jego powrotu do polskiej polityki, pisała już w grudniu 2018 r.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl