Panie przewodniczący, żeby już zamknąć temat na amen - chcę nawiązać do sondaży, które są coraz lepsze dla Rafała Trzaskowskiego.
Wczoraj były dwa sondaże, w których albo Trzaskowski idzie łeb w łeb z Andrzejem Dudą w drugiej turze, albo wręcz wygrywa w drugiej turze wyborów.
A co mówią wasze badania? Czy one są zgodne z tym, co jest publikowane w mediach? Co również my publikujemy w Wirtualnej Polsce, bo również takie sondaże prezydenckie się pojawiły.
Czy to jest zgodne z waszymi badaniami ilościowym i jakościowymi? Jak to wygląda?
Tak. Nasze wewnętrzne badania też pokazują ten określony trend - Rafał Trzaskowski startował z poziomu 12%, w tej chwili oscyluje w okolicach 30%, jeśli chodzi o pierwszą turę wyborów.
A później, na tę chwilę idzie łeb w łeb z prezydentem Andrzejem Dudą. Dlatego potrzebna jest absolutna mobilizacja, potrzebna jest to, by wyborcy kandydatów opozycyjnych również wzięli udział w drugiej turze wyborów.
Właśnie, bo jak ja tak rozmawiam z ludźmi z Platformy, to oni twierdzą, że jeśli frekwencja w wyborach prezydenckich przekroczy 60%, to kandydat opozycji najprawdopodobniej Rafał Trzaskowski wygra te wybory.
Jakie wy macie nowe pomysły, żeby zmobilizować wyborców? Nie tylko Platformy, bo to jest istotne. 10 milionów trzeba mieć w drugiej turze - tak wszyscy szacują.
Widzieliśmy olbrzymią mobilizację przy zbieraniu podpisów - to blisko 2 miliony ludzi, którzy podpisali się pod kandydaturą Rafała Trzaskowskiego.
Jeśli każdy z nich sam odda głos i zachęci czworo swoich najbliższych do tego, by oddali głos na Rafała Trzaskowskiego, to jest 10 milionów głosów.
Ale my będziemy aktywni w tej kampanii do samego końca. Ja równolegle z Rafałem Trzaskowskim odwiedzam poszczególne regiony Platformy Obywatelskiej.
Mobilizuję zwolenników Koalicji Obywatelskiej, wolontariuszy. Staram się być ambasadorem i członkiem sztabu, bo każdy z nas dzisiaj jest członkiem sztabu.
A właśnie podkreśla pan to dlatego - po tych publikacjach Interii czy Wprost, pan je zna świetnie zapewne.
Które to pisały, że gdzieś tam ten Rafał Trzaskowski nie za bardzo pana widzi w najbliższym otoczeniu.
Chociaż ja pana widziałem na zdjęciach z ostatnich wyjazdów z Rafałem Trzaskowskim. Więc jak to jest?
Rafał Trzaskowski jest naszym kandydatem. Jest osobą, dla której wszyscy pracujemy i dzisiaj nie ma miejsca dla tego, by ktokolwiek miał lansować się przy Rafale Trzaskowskim.
To jest nasz kandydat. Ale to panie przewodniczący, to są jakieś złe języki? Z partii, które - mówiąc w naszym języku - spinnują tego typu artykuły. Jak to wygląda w pana ocenie?
Ja chcę wygrać kampanię dla Rafała Trzaskowskiego. Dlatego wieszam banery osobiście w Świętokrzyskiem, w Małopolsce. Spotykam się z wyborcami i jestem członkiem sztabu.
A panie przewodniczący, właśnie. A propos tych banerów. Ale ja bym dokończył, panie redaktorze. Jasne. Bardzo proszę.
Dlatego ja śmieję się i uśmiecham się do pana, bo oczywiście są osoby, które wymyślają tego typu rzeczy. Byłem w Opolu, byłem w Krakowie, byłem w Poznaniu, ale nie ja jestem kandydatem.
Co więcej, ja i z serca, i z umysłu jestem przekonany, że Rafał jest najlepszym kandydatem i zrobię wszystko jako zwykły obywatel, by wesprzeć jego kampanię.
Mogą sobie tak pisać. Nie ma problemu. Ja się za artykuły nie obrażam.