Wybory parlamentarne 2019. Pierwszy kandydat ogranicza kampanię. "Wylewa się fala hejtu"

Wybory parlamentarne 2019. Pierwszy kandydat ogranicza kampanię. "Wylewa się fala hejtu"

Wybory parlamentarne 2019. Pierwszy kandydat ogranicza kampanię. "Wylewa się fala hejtu"
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Krzysztof Mazur
Tomasz Molga
01.10.2019 17:21, aktualizacja: 01.10.2019 19:46

Przeczytał o sobie, że jest starym pedałem, "może pedofilem", "przypomina starego esbeka" i "ma za sobą niejedną aborcję". Riad Haidar, szanowany lekarz z Białej Podlaskiej, który jest jedynką listy Koalicji Obywatelskiej, oświadczył, że ze względu na falę hejtu i problemy rodzinne odpuszcza kampanię.

Politycy wszystkich opcji narzekają, że kampania w wyborach parlamentarnych 2019 przebiega pod znakiem hejtu. Tym razem hejterzy zawzięli się na szanowanego lekarza. Riad Haidar nie spodziewał się, że kandydując z listy Koalicji Obywatelskiej, wpadnie w bagno bez dna.

- Wylewa się na mnie fala hejtu. Przez sytuację osobistą ograniczam moją bezpośrednią kampanię. Nie zobaczycie mnie na spotkaniach, wiecach oraz konferencjach wyborczych. Zastaniecie mnie w szpitalu oraz na Facebooku. Podkreślam, że nie rezygnuję z kandydowania i będę wdzięczny za wasze głosy - poinformował Riad Haidar, lider listy Koalicji Obywatelskiej w wyborach do Sejmu w okręgu zamojsko-chełmińskim.

Zorganizowany atak hejterów

W komentarzach, towarzyszących jego wystąpieniom w mediach, pojawiały się skandaliczne wyzwiska. Pisano, że wygląda jak stary pedał, "może pedofil", "przypomina starego esbeka i pewnie robił aborcje". Według Riada Haidara takie komentarze są inspirowane przez wrogich mu ludzi z Białej Podlaskiej. W zdawkowym SMS-ie do WP nie wyjaśnił, o kogo chodzi.

Można by dodać, że jak ktoś chce zostać politykiem, to powinien się przyzwyczaić i wytworzyć grubą skórę.

"Mojemu tacie brakuje agresji, chamstwa, umiejętności retorycznych według tzw. "polskiej szkoły IV RP" czyli przekrzykiwania, szczucia, mowy nienawiści i budowania teorii spiskowych. Brakuje mu "gęby", którą dla mandatu umie wytrzeć się homofobią, rasizmem, uchodźcofobią czy islamofobią. Dlatego też uważam, że mądrze zrobił i odciął się od szlamu, w którym rodzinnie odradzaliśmy mu, by się babrał. Niech się zajmie tym, w czym jest najlepszy, budowaniem lepszej Polski" - wyjaśnił we wpisie na Facebooku syn kandydata Kamil Haidar. Dodał, że zmusi ojca, by rzucił to wszystko i wyjechał odpocząć.

Czym zawinił Riad Haidar? Popiera homo-małżeństwa i chce reformować 500+

O Haidarze zrobiło się głośno, kiedy wypowiedział się na temat poparcia małżeństw gejów i lesbijek. Opowiedział się również za adopcją przez takie pary dzieci. "Jeśli będą spełniać kryteria, to czemu nie" - rzucił w wywiadzie dla radia RMF FM. Oświadczył też, że dodatek 500+ powinien być zreformowany. Nie padły szczegóły w jaki sposób. Poza kwestiami światopoglądowymi Riad Haidar wyjaśnił, że jako lekarz chciałby się zająć reformowaniem służby zdrowia.

Takie deklaracje okazały się zbyt śmiałe. Przypomnijmy, że Haidar kandyduje w lubelskim mateczniku PiS. Partia Jarosława Kaczyńskiego wygrywa tam wybory parlamentarne od 12 lat. Ostatnio uzyskała 48 proc. poparcia. W rozmowie z WP kandydat zapowiadał, że odbije ten region spod wpływu PiS.

Riad Haidar trafił na pierwsze miejsce listy Koalicji Obywatelskiej, bo jest powszechnie znanym i cenionym lekarzem pediatrą. Pochwalił się, że w ciągu 40 lat pod opieką pracowników jego oddziału neonatologii urodziło się 27 tys. Polaków. Właśnie rodzice wcześniaków i byli pacjenci, dziś dorośli wyborcy, dopingują go do prowadzenia dalszej kampanii.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (725)
Zobacz także