Wybory parlamentarne 2019. OBWE chce monitorować głosowanie. Będzie jak na Węgrzech?

Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) prawdopodobnie wyśle misję obserwacyjną na wybory w Polsce. Już we wstępnym raporcie organizacja wymienia szereg potencjalnych problemów co do uczciwości wyborów.

OBWE chce przyjrzeć się wyborom w Polsce
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Waszczuk
Oskar Górzyński

O tym, że międzynarodowi obserwatorzy przyjrzą się wyborom w Polsce poinformowała WP Katya Andrusz, rzeczniczka Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (ODIHR), instytucji zajmującej się monitoringiem wyborów w ramach OBWE.

- ODIHR otrzymał informację, że wymagane zaproszenie ze strony polskich władz jest przygotowywane i zrobimy wszystko, aby wysłać rekomendowaną misję obserwacyjną na polskie wybory parlamentarne - mówi WP Andrusz. - Jednakże ostateczna decyzja będzie zależeć od tego, czy ODIHR będzie miał wystarczające finansowe i ludzkie zasoby - dodaje.

Wysłanie misji przez OBWE nie byłoby ewenementem. Ostatnimi polskimi wyborami obserwowanymi przez organizację były wybory do Sejmu w 2015 roku. Poważnych problemów wówczas nie stwierdzono. Ale nie znaczy to, że tak będzie i tym razem.

Uwaga na stronniczość mediów

W lipcu ODIHR przygotował wstępny raport naświetlający sytuację i wskazujący na potencjalne problemy podczas kampanii i głosowania. Wśród nich są m.in. zmiany w kodeksie wyborczym, wykorzystywanie przez władze środków publicznych na cele kampanijne, ksenofobiczna i homofobiczna retoryka polityków oraz - przede wszystkim - stronniczość mediów publicznych. Zwraca również uwagę na przypadki wszczynania spraw karnych z inicjatywy przedstawicieli władz przeciwko dziennikarzom.

"Rozmówcy opisywali systemową prorządową stronniczość w mediach publicznych, w tym w programach informacyjnych. Reprezentanci mediów publicznych poinformowali ODIHR, że ich polityka redakcyjna zapewnia równe szanse uczestniczenia w debacie, a także że media publiczne starają się być przeciwwagą dla antyrządowego przekazu w mediach prywatnych" - czytamy w raporcie.

Dokument zaleca wysłanie do Polski ograniczonej misji obserwacyjnej. W praktyce oznacza to, że obserwatorzy skupialiby się bardziej na badaniu warunków prowadzenia kampanii i otoczenia wyborów, niż na samym głosowaniu. Pojawiliby się tylko w nielicznych lokalach wyborczych.

Jak to było na Węgrzech

Co ciekawe, wiele z podobnych uwag zawierał raport końcowy OBWE z misji obserwowania węgierskich wyborów parlamentarnych w 2018 roku. Organizacja uznała wówczas, że wybory były wolne, ale nieuczciwe.

"Wybory na Węgrzech charakteryzowały się wszechobecnym mieszaniem się państwowych i partyjnych środków, podważając możliwości konkurentów do rywalizacji na równych prawach" - brzmiało pierwsze zdanie raportu. Wśród głównych zarzutów było sprzyjanie mediów publicznych partii rządzącej oraz wykorzystywanie środków publicznych dla celów kampanii wyborczej. Chodziło m.in. o wprowadzenie specjalnej obniżki cen prądu tuż przed wyborami oraz prowadzenie rządowej kampanii informacyjnej za pomocą reklam i billboardów, tylko teoretycznie niemającej nic wspólnego z wyborami.

Krytyczny raport nie wywołał jednak niemal żadnych konsekwencji. Podczas powyborczej konferencji prasowej premier Viktor Orban wykpił pytających go o to zagranicznych dziennikarzy. Kwestia nie została nawet na poważnie podjęta przez opozycję.

- Opozycji w mediach jest bardzo mało, więc muszą rozważnie wybierać swoje tematy. Owszem, po wyborach były sugestie, że w niektórych obwodach dochodziło do fałszerstw, ale prokuratura, prowadzona przez sojusznika Orbana Petera Polta nie wszczęła żadnego śledztwa. Więc temat upadł - mówi WP Andras Toth-Czifra, węgierski politolog.

- Czasem o raporcie wspomną tylko o tym zagraniczne media i organizacje pozarządowe przy okazji krytyki kolejnych oburzających ruchów węgierskiego rządu. Ale na tym konsekwencje się kończą - mówi WP Szabolcs Panyi, dziennikarz węgierskiego portalu Direkt36.

Wybrane dla Ciebie
PO zniknęła ze sceny politycznej. Tusk przedstawił nową partię
PO zniknęła ze sceny politycznej. Tusk przedstawił nową partię
Krwawe starcia na granicy. Pakistan grozi wojną
Krwawe starcia na granicy. Pakistan grozi wojną
Szykują się kolejne sankcje na Rosję? Media ujawniają szczegóły
Szykują się kolejne sankcje na Rosję? Media ujawniają szczegóły
Dziennikarz pokazał materiały z konwencji PiS i wybuchła burza. Sikorski komentuje
Dziennikarz pokazał materiały z konwencji PiS i wybuchła burza. Sikorski komentuje
Tyle rakiet wystrzeliła Rosja. Zełenski wszystko ujawnił
Tyle rakiet wystrzeliła Rosja. Zełenski wszystko ujawnił
Szłapka ostro o rządach PiS. "Zamach Kaczyńskiego na Polskę".
Szłapka ostro o rządach PiS. "Zamach Kaczyńskiego na Polskę".
Trump chce się spotkać z Kim Dzong Unem. Dyktator stawia warunki
Trump chce się spotkać z Kim Dzong Unem. Dyktator stawia warunki
Mokry i wietrzny weekend. IMGW wydał ostrzeżenia
Mokry i wietrzny weekend. IMGW wydał ostrzeżenia
Kaczyński krytykuje zmianę nazwy PO. "My o Polsce, oni o sobie"
Kaczyński krytykuje zmianę nazwy PO. "My o Polsce, oni o sobie"
"Od dzisiaj tak się nazywamy". Tusk na konwencji zjednoczeniowej
"Od dzisiaj tak się nazywamy". Tusk na konwencji zjednoczeniowej
"Tylko szkodzi". Kosiniak-Kamysz o zmianie czasu
"Tylko szkodzi". Kosiniak-Kamysz o zmianie czasu
"To wszystko jest zagrożone". Tusk wskazał na Orbana
"To wszystko jest zagrożone". Tusk wskazał na Orbana