Akcja "Nie świruj, idź na wybory" nie spotkała z aprobatą RPO. Adam Bodnar podkreślił w oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej urzędu, że popiera inicjatywy nastawione na podniesienie frekwencji w wyborach parlamentarnych. Ta jednak jego zdaniem opiera się o krzywdzące stereotypy.
Zdaniem RPO narażają one chorujących psychicznie na dyskryminację i odrzucenie - zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym. Powielanie krzywdzących stereotypów (...) skutkuje spychaniem osób z niepełnosprawnościami psychicznymi na margines życia społecznego.
Wybory parlamentarne 2019. "Nie świruj, idź na wybory". Adam Bodnar zabiera głos
Rzecznik Praw Obywatelskich ujawnił też wyniki zleconych przez siebie badań z 2018 r. Pokazują one, że osoby chorujące psychicznie spotykają się ze zdecydowanie największym dystansem społecznym. Wciąż około 40% obywateli i obywatelek nie chciałoby, aby osoba chorująca psychicznie była ich sąsiadem/sąsiadką czy pracowała z nimi w jednym zespole, a około 30% Polek i Polaków odmówiłaby osobom należącym do tej grupy praw obywatelskich.
Zobacz też: Wrzawa wokół akcji "Nie świruj, idź na wybory". Joanna Lichocka komentuje
"W ocenie Rzecznika język używany w stosunku do przedstawicieli grup narażonych na dyskryminację niezmiennie obrazuje poziom debaty publicznej w demokratycznym państwie, a nadużycia dotyczące osób z zaburzeniami psychicznymi stanowią szczególny rodzaj radykalizacji języka publicznego" - czytamy na stronie RPO.
Wybory parlamentarne 2019. "Nie świruj, idź na wybory". Głosy krytyki
Akcja "Nie świruj, idź na wybory" budzi coraz większe kontrowersje, nawet wśród polityków PO. W rozmowie z Wirtualną Polską zdystansował się od niej Borys Budka.
Apel o powstrzymanie się od dyskryminujących, wykluczających zachowań wystosował też Rzecznik Praw Pacjenta. Bartłomiej Chmielowiec odebrał akcję z wielkim zaniepokojeniem i przykrością - czytamy na prawo.pl.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl