PolitykaWybory parlamentarne 2019. Monika Jaruzelska: Określenie "aborcja na życzenie" jest nie do przyjęcia

Wybory parlamentarne 2019. Monika Jaruzelska: Określenie "aborcja na życzenie" jest nie do przyjęcia

- Jestem za liberalizacją ustawy aborcyjnej, ale nie do przyjęcia jest dla mnie sformułowanie "aborcja na życzenie". Dla mnie z powodów psychologicznych czy społecznych powinno być to dozwolone - powiedziała Monika Jaruzelska, kandydatka Polskiej Lewicy do Senatu.

Wybory parlamentarne 2019. Monika Jaruzelska: Określenie "aborcja na życzenie" jest nie do przyjęcia
Źródło zdjęć: © East News | Stefan Maszewski

19.09.2019 | aktual.: 19.09.2019 23:41

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Monika Jaruzelska była w czwartek wieczorem gościem "Wydarzeń" Polsat News. Najpierw pytana była o akcję "Nie świruj, idź na wybory", w której wzięły udział znane polskie gwiazdy. Budzi ona duże kontrowersje. Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar stwierdził, że akcja opiera się o krzywdzące stereotypy.

- Nie jestem nią zachwycona, ale nie świrujmy i nie róbmy z tego ogólnonarodowego problemu. Zatracamy poczucie humoru. Nie sądzę, że autorzy akcji chcieli kogoś obrazić, nie przesadzajmy - powiedziała Monika Jaruzelska.

Kandydatka do Senatu zwróciła też uwagę, że w mediach trudno się przebić, a ta akcja została zauważona, więc osiągnęła sukces.

Awantura na lewicy

Monika Jaruzelska odniosła się także do swojego konfliktu z Włodzimierzem Czarzastym, liderem SLD. Chodzi o jej wywiad sprzed tygodnia dla "Dziennika Gazety Prawnej", w której zarzuciła Czarzastemu że nie umieścił jej na listach do parlamentu, bo "bliższa jego sercu jest Anna Maria Żukowska". Dodała też wówczas, że "mężczyźni w kryzysie wieku średniego robią różne rzeczy. Jak widać, każdy Kazimierz ma swoją Izabel".

- Walczę o prawdę. Nikt nie miał odwagi jej powiedzieć, a wszyscy o czymś szepczą. Nie ma znanych kobiet na listach SLD, są wycinane, nie widać ich też w mediach - stwierdziła Jaruzelska. Dodała, że SLD uprawia hipokryzję, bo często mówi o parytetach dla kobiet, a nie widać tego na jego listach do parlamentu.

- SLD było jedyną partią, na którą mogli liczyć żołnierze i milicjanci, którzy chronili pamięć o PRL. Ten elektorat został zdradzony i pozostawiony samemu sobie - powiedziała.

Dziennikarka zapytała też kandydatkę Polskiej Lewicy do Senatu o jej stosunek do aborcji i "Paktu dla Kobiet", który proponuje Lewica.

- Jestem za liberalizacją ustawy aborcyjnej, ale jest dla mnie nie do przyjęcia takie sformułowanie jak aborcja na życzenie. Dla mnie z powodów psychologicznych czy społecznych powinno być to dozwolone - podkreśliła Jaruzelska. Dodała, że PiS, skoro chce poprawić demografię w Polsce, powinien kobiety w ciąży traktować jako matki i również wypłacać im 500 plus.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (226)