Wybory 2020. Włodzimierz Cimoszewicz porównał kandydatów. Mówi, kto ma "większe przymioty prezydenckie"

I to w takim razie jak pan patrzy na Rafała Trzaskowskiego, Andrzeja Dudę, to kto ma większe - nie wiem - takie przymioty prezydenckie? Bo skoro już nie możemy rozmawiać o merytoryce. Wie pan. Pan Duda przez 5 lat okazywał, jakim jest prezydentem. I czy ma przymioty na prezydenta czy nie. O nim więc możemy mówić na podstawie doświadczenia. Jednym on się podoba. Jest liderem rankingu zaufania. Innym - w tym mnie - on się nie podoba. Moim zdaniem to jest niekompetentny człowiek, nieodpowiedzialny. To jest prawnik, który łamie prawo. Łamie Konstytucję. Który jest teoretycznie strażnikiem. Który nas kompromituje w świecie. Zarówno brakiem wiedzy, nieudolnością, jak i tymi rzeczywiście żałosnymi popisami językowymi, jakie miały chociażby miejsce ostatnio w Davos. Trzaskowski z tego punktu widzenia jest wszystkim mniej znany. Ale jednak był eurodeputowanym, był ministrem. Wiadomo, że świetnie radzi sobie z językami. Jest bardzo dobrze postrzegany w dużej przynajmniej części świata. Dlatego ja jestem przekonany - chociaż wcale go nie idealizuję - że on ma o wiele większe przymioty. Potrafię odpowiedzieć na pytanie, czy byłby na pewno dużo bardziej samodzielny od Dudy. Duda jest kompletnie niesamodzielny. Ale po stronie Trzaskowskiego w tym obozie politycznym nie ma tak dominującego polityka jak Jarosław Kaczyński, nawiasem mówiąc, w tej chwili skrzętnie schowany, w ogóle nie wiemy nawet, czy żyje. I w związku z tym jest większe prawdopodobieństwo, że Trzaskowski byłyby samodzielnym prezydentem.