Wybory 2020. Sąd Najwyższy: wpłynęło ponad 2 tys. protestów wyborczych
Wybory prezydenckie już za nami, ale Sąd Najwyższy wciąż liczy protesty wyborcze, które spływają do niego od obywateli. W południe było ich ponad tysiąc, po godzinie 18 - dwa razy więcej. Sąd Najwyższy zarejestrował 560 spośród nich.
- Do piątkowego popołudnia wpłynęło kilkanaście razy więcej protestów wyborczych niż podczas poprzednich wyborów - poinformowali pracownicy Sądu Najwyższego. Jak powiedział cytowany przez PAP Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego Sądu, przez sądowe biuro podawcze przeszło dotychczas ponad 1,7 tys. protestów.
- Biorąc pod uwagę, ile jeszcze kopert czeka na otwarcie, to szacunkowo tych protestów jest ponad dwa tysiące - dodał.
Protest wyborczy można było składać w siedzibie Sądu Najwyższego do czwartku do godz. 16. Przyjmowano też protesty wysłane pocztą do północy - w tym przypadku decyduje data stempla pocztowego. To oznacza, że protesty prawdopodobnie będą spływały do SN jeszcze na początku przyszłego tygodnia. Wśród nich nie zabraknie protestów z zagranicy.
Wybory 2020. Sąd Najwyższy: wpłynęło ponad 2 tys. protestów wyborczych
Jak dowiedzieliśmy się w biurze prasowym SN, "protestów z zagranicy jest bardzo dużo". Już przed południem do Sądu południe wpłynęło ponad tysiąc protestów wyborczych. Termin na złożenie protestu wyborczego w tym roku był niezwykle krótki - wyborcy mieli na to jedynie trzy dni.
Zobacz też: Wyniki wyborów 2020. Prof. Marcin Matczak: wierzę w protesty wyborcze
Jak pisaliśmy na łamach Wirtualnej Polski, chętnych do ich składania - szczególnie z zagranicy - nie brakowało. W pomoc wyborcom zaangażowała się m.in. Inicjatywa Wolne Sądy. Prawnicy udostępnili wzory formularzy, a także uruchomili infolinię telefoniczną.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl"