Wybory 2020. Przy domu Jarosława Kaczyńskiego nie było skrzynki pocztowej? Już jest

Wybory 2020. Jeśli Prawo i Sprawiedliwość postawi na swoim, Polacy będą głosować w maju korespondencyjnie. Każdy będzie musiał mieć skrzynkę pocztową, do której listonosze dostarczą pakiety wyborcze. Sprawił sobie ją prezes PiS Jarosław Kaczyński.

W czwartek na furtce posesji na warszawskim Żoliborzu była skrzynka pocztowa - donosi TVN 24. 19 kwietnia jeszcze jej nie było - tak twierdzili autorzy wykonanego wtedy nagrania, które ukazało się na kanale "Wolne media". Mówili, że na posesji Kaczyńskiego za skrzynkę "służy otwór w furtce, a jego wymiary są niezgodne z przepisami".

Za brak skrzynki pocztowej grozi kara od 50 złotych do nawet 10 tysięcy. Przypomnijmy, że ustawą dotyczącą głosowania korespondencyjnego zajmuje się obecnie Senat.

W sprawie wyborów wszczęto śledztwo, ale umorzono je po trzech godzinach. "Nikt nie widział samej decyzji ani jej uzasadnienia" - mówią śledczy.

Przypomnijmy że początkowo PiS chciało, by korespondencyjnie głosowały osoby na kwarantannie i powyżej 60. roku życia, czyli w grupie ryzyka. Na tym jednak nie poprzestało. Chce, by mogli tak głosować wszyscy.

PiS-owi nie od razu udało się dopiąć swego. Pierwsze głosowania nad wprowadzeniem do porządku obrad poprawki dotyczącej głosowana korespondencyjnego były nie po myśli Prawa i Sprawiedliwości. Niespodziewanie doszło do klinczu. 228 posłów zagłosowało za, tyle samo przeciw. Wtedy PiS złożyło nowy projekt i dopiero ten ruch zakończył się dla niego sukcesem - Sejm przyjął ustawę.

Wyborów prezydenckich 10 maja nie chce Jarosław Gowin. Złożył dymisję z funkcji wicepremiera i ministra.

Koronawirus z Polsce i na świecie. Zobacz mapę. Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl