Wybory 2020. Jarosław Gowin odpowiada na krytykę Beaty Szydło
W jednym z ostatnich wywiadów Beata Szydło skrytykowała Jarosława Gowina za to, że przez niego wybory 10 maja się nie odbyły oraz, że dzięki temu stał się "ojcem chrzestnym kandydatury PO Rafała Trzaskowskiego". - Ja jestem ojcem chrzestnym demokratycznych wyborów, które odbędą się w bezpiecznym terminie i w zgodzie ze wszystkimi standardami Konstytucji RP i zasad międzynarodowych - odpowiadał w programie "Tłit" Jarosław Gowin. Lider Porozumienia zapowiedział, że wszelkie spory wewnątrz Zjednoczonej Prawicy będą rozstrzygane po 12 lipca, czyli po drugiej turze wyborów prezydenckich. - Wszystkie nasze różnice powinniśmy do tego czasu zachować dla siebie - apelował były wicepremier.
A czy tamtejsi działacze Prawa i S… Rozwiń
Transkrypcja:
A czy tamtejsi działacze Prawa i Sprawiedliwości nie wytykają panu, że jest pan ojcem chrzestnym kandydatury Rafała Trzaskowskiego?
Ja jestem ojcem chrzestnym demokratycznych wyborów. Wyborów, które odbędą się w bezpiecznym terminie i w zgodzie ze wszystkimi standardami polskiej Konstytucji i zasadami polskiego państwa prawa.
A to przekona pan do tego panią premier Beatę Szydło? Bo to ona powiedziała w wywiadzie dla tygodnika Sieci, że jest pan ojcem chrzestnym kandydatury Rafała Trzaskowskiego.
Widzę, że te pretensje w części obozu Zjednoczonej Prawicy do pana cały czas są.
Do 12 lipca powinniśmy wszystkie różnice zatrzymać dla siebie. A po 12 lipca rozumiem już będzie rozliczenia, wielka wojna polityczna w Zjednoczonej Prawicy. Tak mam to rozumieć?
Wierzę, że będziemy po 12 lipca będziemy zastanawiali się nad tym, jak najbardziej dynamicznie przekłuć zwycięstwo pana prezydenta Dudy na harmonijną, długofalową współpracę między panem prezydentem, a rządem Zjednoczonej Prawicy.