Wybory 2020. "Gazeta Wyborcza": 30 mln pakietów wyborczych jest składowanych w Łodzi
Ich miejsce pobytu owiane było najgłębszą tajemnicą. Mimo że nie zostaną do niczego wykorzystane, wydrukowane za około 70 mln zł pakiety nie zostały zniszczone. "Gazeta Wyborcza" twierdzi, że znajdują się w magazynie w Łodzi.
Wybory 2020. Pakiety odnalazły się w Łodzi?
Do niedawna wszyscy zastanawiali się, co stało się z wydrukowanymi i nigdy niedostarczonymi pakietami wyborczymi ministra aktywów państwowych Jacka Sasina. Również Poczta Polska pilnie strzegła tej tajemnicy. "Gazeta Wyborcza" donosi, że wydrukowane za około 70 mln zł pakiety wyborcze składowane są w magazynie pocztowym w Łodzi, przy ul. św. Teresy od Dzieciątka Jezus.
Jak czytamy, obiekt ten nie jest własnością poczty, ale prywatnym centrum logistycznym, w którym wynajmuje ona od 2 lat magazyn. Hala, w której znajduje się 30 mln pakietów wyborczych, jest strzeżona, a dostęp do niej jest bardzo ograniczony. Same pakiety znajdują się w zapieczętowanych kartonach, które umieszczono w plastikowych blokach. Te z kolei poustawiane są na paletach transportowych na wysokość kilku metrów. Są one dodatkowo owinięte dookoła grubą czarną folią.
Tak przechowywane pakiety wyborcze zajmują sporą część magazynu i stoją w kilku sektorach. Dodatkowo wokół poszczególnych sektorów ustawiono metalowe ogrodzenie. Oznacza to, że do ustawionych z pakietami wyborczymi bloków nie można się bezpośrednie zbliżyć. Według "Gazety Wyborczej" taki sposób ich przechowywania ma ułatwić szybkie ich załadowanie na ciężarówki i wywiezienie.
Wydrukowanych pakietów wyborczych nie można wykorzystać w nadchodzących wyborach prezydenckich. Z wielu powodów. Zmienił się wzór karty do głosowania, gdyż częściowo zmienili się kandydaci na urząd prezydenta. Okazuje się też, że nie ma odpowiednich urządzeń, które umożliwiłyby rozpakowanie przygotowanych pakietów wyborczych, gdyż nikt nie przewidział takiej operacji.
Wybory 2002. Kto odpowiada za ich druk?
Prawdopodobnie po drugiej turze wyborów prezydenckich wydrukowane za około 70 mln zł pakiety mają zostać zutylizowane w innym obiekcie, tym razem należącym już do Poczty Polskiej. Obóz rządzący za fiasko wyborów korespondencyjnych obarcza opozycję, ta odbija piłeczkę w kierunku rządu i ministra Jacka Sasina. Kontrolę w tej sprawie ma przeprowadzić Najwyższa Izba Kontroli.
Wysłaliśmy w tej sprawie prośbę o stanowisko rządu. "Pytanie zostało przesłane do Ministerstwa Aktywów Państwowych, które jest właściwe w tym temacie" - odpowiedziało jedynie biuro prasowe rządu.
Zobacz także: Wybory 2020. Cezary Tomczyk o kampanii: to zderzenie Rafała Trzaskowskiego z całym państwem
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl