"Wybór Jurka na marszałka to sukces o. Rydzyka"
Według publicysty Janusza Rolickiego,
objęcie przez Marka Jurka stanowiska marszałka Sejmu to sukces
dyrektora Radia Maryja ojca Tadeusza Rydzyka. Za kłopoty z
utworzeniem koalicji publicysta obwinia przede wszystkim PiS.
Ewentualny rozpad koalicji PiS-PO oznacza - jego zdaniem -
"zawieszenie IV RP na kołku".
26.10.2005 | aktual.: 26.10.2005 17:30
W opinii publicysty, objęcie przez Marka Jurka stanowiska marszałka Sejmu to "ogromny sukces" dyrektora Radia Maryja ojca Tadeusza Rydzyka. Zdaniem Rolickiego, "Jurek jest bardzo związany z rozgłośnią" i wskazanie go na to stanowisko jest "bardzo dużym gestem w stosunku do ojca Rydzyka".
Oczywiście w zaistniałej sytuacji bardziej winny jest PiS - powiedział Janusz Rolicki, komentując kłopoty z utworzeniem rządu PiS-PO. Jego zdaniem PiS skłonny jest nawet zrezygnować z koalicji z PO, byle tylko nie oddać resortów siłowych (MSWiA, Ministerstwa Sprawiedliwości, służb specjalnych).
Po wyborze Marka Jurka na marszałka Sejmu szef PO Donald Tusk powiedział, że dziś "nie widzi możliwości kontynuowania rozmów z PiS". Lider PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział z kolei, że jego partia jest wciąż gotowa do rozmów o koalicji z Platformą Obywatelską, jeżeli jednak nie będzie innego wyjścia, przedstawi rząd mniejszościowy.
Według Rolickiego, ewentualne odstąpienie Platformy od koalicji z PiS spowoduje, że "IV RP musi być zawieszona na kołku". Ten fakt napawa optymizmem, bo IV RP - w jego ocenie - "sprowadzała się do bardzo mocnych rządów, o trochę autorytarnym odcieniu".
Publicysta jest przekonany, że - w razie barku porozumienia z PO - PiS stworzy koalicję z PSL, Samoobroną i LPR. Ona się rodzi na naszych oczach. Nie będzie rządu mniejszościowego, bo to będzie rząd większościowy. Jest kwestia, czy Samoobrona będzie oficjalnie w koalicji, czy nieoficjalnie - powiedział.
Jego zdaniem, taki rząd może przetrwać nawet całą kadencję Sejmu. Jak dodał, będzie to zależało m.in. od stanu gospodarki państwa i sytuacji Polski na scenie międzynarodowej.
Jak powiedział PAP Rolicki, jeśli PO i PiS nie stworzą koalicji, Platforma będzie się starała być "bardzo racjonalną opozycją", a równocześnie pracować na sukces w przyszłorocznych wyborach samorządowych.
Zdaniem publicysty, ewentualne zaprzepaszczenie szansy na utworzenie mocnego rządu przez dwie partie o rodowodzie solidarnościowym, które "zaczęłyby budować Polskę lepszą", byłoby "szaloną porażką".