Wszystkie ruchy Trzaskowskiego. Gubią się w tym nawet politycy PO
Powołanie kolejnego ruchu samorządowców Tak! Dla Polski – z udziałem m.in. Rafała Trzaskowskiego - na nowo rozbudziło w Platformie Obywatelskiej dyskusję na temat tego, czy prezydent Warszawy próbuje budować polityczne zaplecze w kontrze do Donalda Tuska. Z informacji Wirtualnej Polski wynika, że takie pytania padały podczas środowego nieformalnego spotkania grupy parlamentarzystów związanych z Koalicją Obywatelską. Sam zainteresowany konsekwentnie zaprzecza. Politycy PO w nieformalnych rozmowach przyznają jednak, że "gubią się w liczbie ruchów" z udziałem Trzaskowskiego.
16.12.2021 14:44
Nowe stowarzyszenie Tak! Dla Polski to kolejna organizacja samorządowców, której celem jest m.in. zjednoczenie opozycji przed wyborami. Środowa konwencja zjednoczeniowa w Poznaniu dała początek "największemu ruchowi samorządowemu w Polsce", który – po ewentualnym odsunięciu PiS od władzy – będzie domagał się realizacji własnych postulatów. To m.in. wyższa subwencja oświatowa czy przekształcenie wojewódzkich oddziałów Narodowego Funduszu Zdrowia w instytucje samorządowe.
Mimo że stowarzyszeniem kieruje prezydent Sopotu Jacek Karnowski, to pojawienie się Rafała Trzaskowskiego na scenie i jego przemowa ożywiły w Platformie Obywatelskiej dyskusję na temat tego, czy prezydent Warszawy próbuje budować polityczne zaplecze, które mógłby wykorzystać w przyszłości - w kontrze do Donalda Tuska. Z naszych informacji wynika, że zdecydowana część klubu Koalicji Obywatelskiej uznała, że ruch nie zagraża ani Tuskowi, ani samej partii. Przede wszystkim dlatego, że żadna z poprzednich inicjatyw nie przyniosła przełomu.
- Donald Tusk wiedział o ogłoszeniu ruchu. Uznał nawet, że konsolidacja jest potrzebna, bo będzie można kontaktować się z jedną organizacją, a nie kilkoma – mówi nam źródło w PO. Nasz rozmówca dodaje, że przewodniczący PO ma do inicjatywy neutralne podejście, ale – w najbliższym otoczeniu – pozwalał sobie na żarty z kolejnego ruchu, który rzekomo kolejny raz ma odmienić oblicze polskiej polityki.
Niezrozumienie w części PO
Żartują też inni politycy PO – nie tylko członkowie frakcji Tuska – ale również ci, którym blisko do byłego szefa PO Grzegorza Schetyny. – Nie potrafię się połapać, która to już inicjatywa łącząca samorządowców. Najpierw była Nowa Solidarność, później Wspólna Polska, w ramach tego Campus Polska. Samorządowcy łączyli się też w ubiegłym roku w Gdańsku. Można się w tym pogubić. Nawet ja musiałem sobie to wszystko przypomnieć, a co dopiero wyborcy – komentuje jeden z posłów PO. – Nie jestem w stanie powiedzieć, jaki plan stoi za powoływaniem kolejnego stowarzyszenia – dodaje nasz drugi rozmówca.
- W partii po prostu niewiele osób – poza bliskimi współpracownikami Rafała Trzaskowskiego – widzi sens mnożenia takich bytów. Oczywiście chcemy współpracy z samorządami, więc oficjalnie nikt nic złego o nich nie powie. Po prostu nie rozumiemy, jaki jest w tym szerszy plan – komentuje ważny polityk PO.
– Mam wrażenie, że po tak nieznacznej przegranej w wyborach prezydenckich i niezrealizowanej zapowiedzi walki o przywództwo w PO, on ciągle szuka swojego miejsca w partii. Wydaje mi się jednak, że wiara w odmianę oblicza polityki przy takich działaniach, to rozmienianie potencjału na drobne – podkreśla poseł Koalicji Obywatelskiej.
Z kolei frakcja bliska prezydentowi stolicy zarzuca swoim kolegom brak pomysłu na siebie. – To organizowanie kolejnych konferencji w Warszawie nic nie zmienia. Naszym celem jest współpraca samorządowców, którzy mają przełożenie na miliony Polaków. To oni najlepiej znają problemy ludzi. Zjednoczenie sprawi, że będzie nam łatwiej i tylko o to chodzi – wyjaśnia nasz rozmówca. Sam Rafał Trzaskowski przy okazji zaangażowania w każdy z dotychczasowych ruchów podkreślał, że swoimi działaniami chce wzmacniać Platformę Obywatelską, a nie ją osłabiać.
"Największe stowarzyszenie samorządowców"
Nowy ruch skupia marszałków, prezydentów, burmistrzów, wójtów, którzy działają w już istniejących największych organizacjach samorządowych. To: Tak! Samorządy dla Polski, Wspólna Polska, Dolny Śląsk Wspólna Sprawa, Wielkopolska - Kierunek Europa, Łączy nas samorząd, Tak dla Opolskiego czy Ruch Obrony Polskiej Samorządności.
Podczas konferencji prasowej Rafał Trzaskowski przekonywał, że celem inicjatywy jest zjednoczenie opozycji. - Do wygrania wyborów potrzebne jest zaangażowanie środowisk samorządowych. My chcemy budować synergię, nie chcemy z nikim konkurować, ale działać na rzecz porozumienia całej opozycji – podkreślał prezydent Warszawy.
Wiceszef Platformy Obywatelskiej wyjaśniał, że celem ruchu nie jest wyłącznie współpraca przed wyborami parlamentarnymi, ale również samorządowymi. W tym kontekście wspomniał m.in. o budowaniu wspólnych list do sejmików wojewódzkich. - Dokładnie taką samą sytuację chcemy stworzyć, tak jak przy tworzeniu paktu senackiego, gdzie wszyscy ze sobą współpracowaliśmy - przekonywał. Mam nadzieję, że do takiej współpracy dojdzie, dokładamy kolejny element, nie chcemy z nikim konkurować, chcemy budować synergię - podkreślał. Nie wykluczył zarazem, że "niektórzy samorządowcy wzmocnią listy wyborcze, np. listy do Senatu".