Mgła?
W tym dniu widoczność nad lotniskiem w Smoleńsku, które nie należy do najnowocześniejszych, wynosiła momentami do stu metrów. Tymczasem, do bezpiecznego lądowania powinna być przynajmniej na kilometr. W momencie wypadku mgła była tak gęsta, że pilot mógł nie zauważyć drzew.