Wszyscy się śmiali. Petru nie może zapomnieć o wpadce sprzed lat

W czasie swojej krótkiej kariery politycznej Ryszard Petru - który po czteroletniej przerwie powrócił do Sejmu, zdobywając poselski mandat z ramienia Trzeciej Drogi - zasłynął licznymi wpadkami i przejęzyczeniami.

O sędzim Igorze Tulei z Sądu Okręgowego w Warszawie Petru powiedział "sędzia Stuleja". Z kolei w temacie aborcji mówił o jej dokonywaniu w "12-20 miesiącu ciąży". Zresztą oba pojęcia "ciąży" i "aborcji" też zdarzało mu się traktować jako synonimy, gdy w rozmowie z dziennikarzami opowiadał o "ograniczeniu możliwości dokonywania ciąży".

Kilka lat temu podczas konferencji prasowej doszło do jednego z najsłynniejszych przejęzyczeń Ryszarda Petru. Mówiąc o systemie edukacji i gimnazjach, ówczesny lider .Nowoczesnej podwoił liczebność króli, którzy według wiary chrześcijańskiej odwiedzili nowonarodzonego Jezusa w betlejemskim żłobku. - Po świętach, przypomnę, jest sześciu króli - oznajmił Petru przed kamerami.

Z tej wpadki "o sześciu królach" śmiali się wszyscy. Media i przeciwnicy polityczni wypominali pomyłkę niemal przy każdej możliwej okazji, a i sam Petru nieraz do niej wracał. Koszulka z hasłem "6-ciu Króli" trafiła nawet swego czasu na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy (zwycięzca zapłacił za nią 2550 złotych).

Wygląda na to, że mimo upływu lat poseł Trzej Drogi wciąż nie może wyprzeć z pamięci "sześciu króli". Z okazji 6 stycznia, w sobotę opublikował w mediach społecznościowych ironiczną grafikę ze swoim zdjęciem i hasłem "Ryszard przypomina: W sobotę sześciu króli".

Internauci wyczuli dowcip, gratulując Petru "dystansu do siebie" i "klasy". "Od kiedy Pan przemianował to święto, nigdy więcej nie odważyłem się nazwać go trzema królami" - to tylko jeden z komentarzy, jakie od razu pojawiły się pod postem.

TVP wita go z powrotem w Sejmie. Petru nazwany "królem wpadek"

Źródło: WP Wiadomości, X