Wszczęto śledztwo ws. plomb zerwanych przez kard. Konrada Krajewskiego
Papieski jałmużnik kard. Konrad Krajewski zerwał plomby zabezpieczające liczniki z energią w zadłużonym budynku, gdzie przebywa 450 osób. Może za to odpowiedzieć. Dostawca energii właśnie złożył w tej sprawie zawiadomienie.
Przedstawiciel firmy energetycznej złożył na posterunku karabinierów doniesienie przeciwko "nieznanym" osobom, które doprowadziły do wznowienia dostawy prądu w dawnym budynku administracji państwowej zajmowanym nielegalnie przez 450 osób.
Podkreślono w nim, że takie samowolne działanie mogło doprowadzić do zagrożenia. Zawiadajmiający nie zgłosił, kto to zrobił, chociaż kard. Konrad Krajewski od początku deklarował, że bierze odpowiedzialność za swój czyn. Sprawa została skierowana do prokuratury.
Kard. Konrad Krajewski rozmawiał na ten temat z szefem gabinetu ministra Matteo Salviniego. - Obrona nielegalnych działań nigdy nie jest dobrym znakiem - krytykował wcześniej gest jałmużnika papieskiego szef włoskiego MSW.
Zobacz także: Atak radnego na policjanta. Zbigniew Ziobro chce wyższej kary
Kard. Krajewski zapewnił, że będzie płacił za mieszkające w budynku osoby.
Konrad Krajewski dołączył do Kolegium Kardynałów w czerwcu ub. roku. Jest siódmym polskim kardynałem po Henryku Gulbinowiczu, Zenonie Grocholewskim, Stanisławie Dziwiszu, Stanisławie Ryłce, Kazimierzu Nyczu i Marianie Jaworskim.
Źródło: ilmessaggero.it
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl