Wstrząsające relacje mieszkańców. "Nie ma co zbierać, wszystko jest zniszczone"
Poziom wody w Kłodzku spada. Opadająca woda odsłania zniszczenia. Wybite szyby, wyrwane przez wodę drzwi, rozrzucona kostka brukowa i drzewa, które przyniósł nurt. Mieszkańcy miasta, właściciele sklepów i firm na starym mieście, które zostało kompletnie zalane, są zszokowani rozmiarem zniszczeń. Niestety, pojawiają się też szabrownicy, którzy wynoszą z opuszczonych sklepów i mieszkań, cenne przedmioty. Mieszkańcy zalanych domów są załamani. - Wszystko jest zalane, mułu po kolana. Nie ma co zbierać, wszystko jest zniszczone. Nie wiem, co będzie dalej - mówi reporterowi WP jedna z mieszkanek kłodzkiej starówki. - Przypomina mi się rok 1997, jak z dzieciakami uciekaliśmy - mówi poruszony mężczyzna, który przyszedł zobaczyć, jak wygląda dom, w którym kiedyś mieszkał. Przyznaje, że nie spodziewał się, że kiedyś powtórzy się dramat, którego doświadczył 27 lat temu.