Wstrząs w kopalni Bielszowice w Mikołowie. Sześciu górników nadal jest w szpitalu
Najciężej ranny górnik był operowany, a sześciu innych nadal przebywa w szpitalu. Ich stan jest stabilny. To ofiary wstrząsu, do którego doszło w czwartek w KWK Bielszowice. Zginął jeden górnik.
Po czwartkowym wstrząsie do śląskich szpitali trafiło dwanaście osób. Sześciu górników zostało już zwolnionych do domu. Pozostała szóstka nadal przebywa w szpitalu w Katowicach.
Najciężej ranny górnik przeszedł w Krakowie skomplikowaną operację. Nieoficjalnie wiadomo, że jego stan nie zagraża życiu.
Do wstrząsu doszło w czwartek w Szybie Wygoda w Mikołowie, tysiąc metrów pod ziemią. Prawdopodobnie był to wstrząs wysokoenergetyczny. W rejonie wstrząsu znajdowało się 17 górników. Rannych zostało 12 osób, które miały stłuczenia i złamania. Jednego górnika, 30-letniego elektryka, nie udało się uratować.
Źródło: "Dziennik Zachodni"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl