Wspólnik snajpera skazany na dożywocie
Lee Boyd Malvo, drugi waszyngtoński snajper, który ze swym wspólnikiem jesienią 2002 roku terroryzował stolicę USA zabijając przypadkowych ludzi, został skazany przez sąd w Wirginii na karę dożywotniego więzienia bez możliwości ułaskawienia.
Jego wspólnik, 42-letni John Allen Muhamad, otrzymał poprzedniego dnia karę śmierci. Malvo w momencie popełnienia zbrodni nie miał ukończonych 18 lat, co ocaliło go przed najwyższym wymiarem kary. Wyrok był zgodny z zaleceniem ławy przysięgłych, która kilka miesięcy wcześniej uznała Malvo za winnego.
Za dodatkową okoliczność łagodzącą uznano fakt, że pochodzący z rozbitej rodziny Malvo znajdował się pod przemożnym wpływem starszego o ponad 20 lat Muhamada, którego traktował jak ojca. Obaj skazani są Afroamerykanami.
Malvo został w środę skazany tylko za zabójstwo Lindy Franklin, analityczki w FBI, którą zastrzelił 14 października przed sklepem Home Depot w centrum handlowym na przedmieściach Waszyngtonu. Może jeszcze odpowiadać za inne morderstwa.
Obaj snajperzy zabili w sumie 10 osób a troje ranili, działając bez żadnego wyraźnego motywu, chociaż w pewnym momencie zażądali okupu od policji. Strzelali z karabinu z celownikiem optycznym, ukrytego w samochodzie, w którym ich ostatecznie aresztowano na początku listopada 2002 r.
Seria morderstw zasiała panikę w Waszyngtonie i okolicach. Ludzie bali się wychodzić po zmroku z domu i unikali otwartych przestrzeni, zwłaszcza centrów handlowych i stacji benzynowych, gdzie miało miejsce najwięcej zabójstw. Postawiły one na nogi policję w stolicy i sąsiednich miasteczkach. Podejrzewano nawet, że sprawcy są terrorystami związanymi z Al-Kaidą.