Wspólne modły muzułmanów i chrześcijan w Egipcie
W "dniu odejścia", jak nazwali demonstranci domagający się ustąpienia prezydenta Egiptu Hosniego Mubaraka, egipscy muzułmanie i chrześcijanie zanosili wspólne modły o koniec dyktatury.
04.02.2011 20:24
Piątkowe modły na placu Tahrir (Wyzwolenia) w Kairze tym razem, w jedenastym dniu rewolty ludowej, zjednoczyły muzułmanów i chrześcijan, którzy prosili Boga o to, by spełnił się ich wspólny cel: koniec 30-letniej władzy prezydenta Mubaraka.
- Modlitwa zjednoczyła muzułmanów i chrześcijan - napisał w wydaniu elektronicznym największy hiszpański dziennik "El Pais".
- Nasza rewolucja nie ma charakteru religijnego - podkreślali duchowni w swych kazaniach.
- Należy ona jednakowo do muzułmanów i chrześcijan, do mężczyzn i kobiet - cytują specjalni wysłannicy gazety w Kairze zdanie, które powtarzało się w czasie piątkowych modlitw.