Współlokator podejrzanego o feralnej nocy. Charakterystyczny szczegół zwraca uwagę
Trwa śledztwo w sprawie tragicznej śmierci 27-letniej Anastazji. Co stało się feralnego wieczoru? Nowe światło może rzucać relacja współlokatora zatrzymanego w sprawie Banglijczyka. - Nie było mnie, gdy z nią przyszedł. Gdy wróciłem, zapytałem: co to ma być? - twierdzi Pakistańczyk.
22.06.2023 | aktual.: 22.06.2023 23:04
Greckie media rozmawiały z Pakistańczykiem, u którego mieszkał 32-latek zatrzymany w związku ze śmiercią Polski na Kos.
Gulan twierdzi, że swojego współlokatora poznał dwa miesiące temu, kiedy stanął na progu jego domu, prosząc o dach nad głową. W rozmowie z Live News mężczyzna relacjonuje, że kiedy feralnego wieczoru wrócił do domu, był tam już 32-latek z Anastazją.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Nie było mnie, gdy z nią przyszedł. Gdy wróciłem, zapytałem: co to ma być? Zabieraj tę dziewczynę i wyjdź. Nie podobało mi się to, bo mam dzieci. Chcę tylko pracować, a to było złe i nie w porządku - mówił mężczyzna w rozmowie z dziennikarzem.
Jak wspomina Pakistańczyk, oboje pili alkohol. - Zapytałem, czemu ją przyprowadził i kim jest ta dziewczyna. Powiedział, że to "przyjaciółka". Kazałem im się wynosić. "Nie chcę tu dziewczyny. Zabierz ją i zostaw, gdzie ją znalazłeś". Powiedział "ok" i wyszedł. Zjadłem kolację i o 23 zasnąłem - relacjonował.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Przyjaciółka Anastazji zdradza słowa jej chłopaka. Przejmujące wyznanie
32-letniego Banglijczyka w nocy nie było w domu
Jak opowiadał Gulan, obudził się w nocy i jego współlokatora nadal nie było. Zaniepokoiło go to, więc zaczął dzwonić do mężczyzny.
- Obudziłem się, zadzwoniłem do niego, ale telefon miał wyłączony. Był bardzo pijany, bałem się, że coś mu się stało, dlatego zadzwoniłem. Potem dzwoniłem jeszcze o 2, ale telefon wciąż był wyłączony - mówił.
Czy Gulan mówi prawdę? Media zwracają uwagę na jeden szczegół. Według relacji mężczyzny 32-latek i Polka wyszli z domu jeszcze przed godziną 23. Jednak żadna z kamer monitoringu w okolicy domu nie zarejestrowała, by Anastazja opuszczała dom.
Dodajmy także, że zmienił swoje zeznania w tej sprawie. Początkowo mężczyzna twierdził, że kiedy wrócił w poniedziałek 12 czerwca o godz. 22.10 do domu, nie spotkał ani współlokatora, ani Anastazji.
Zabójstwo 27-letniej Anastazji
Przypomnijmy, że Anastazja zaginęła na greckiej wyspie Kos w poniedziałek, 12 czerwca. Służby w Grecji i Polsce oficjalnie potwierdziły, że znaleziono zwłoki 27-latki.
Ciało zostało znalezione w niedzielę około godz. 19 czasu lokalnego, około kilometra od domu 32-latka z Bangladeszu, zatrzymanego wcześniej przez policję i 500 metrów od miejsca, w którym w sobotę znaleziono telefon komórkowy Polki.
Cytowany przez portal CNN Greece lekarz medycyny sądowej, który przeprowadzał sekcję zwłok Anastazji, przekazał, że była ona bardzo trudna. Kobieta zginęła przez uduszenie.
Zobacz także
Źródło: Live News