ŚwiatWściekłość w Irlandii po atomowych groźbach w rosyjskiej telewizji

Wściekłość w Irlandii po atomowych groźbach w rosyjskiej telewizji

Dublin potępia rosyjską telewizję za symulację ataku nuklearnego, który miałby zniszczyć Irlandię i Wielką Brytanię. Irlandzcy politycy wzywają m.in. do wydalenia rosyjskiego ambasadora.

Dmitrij Kisielow straszył Wyspiarzy na antenie państwowej rosyjskiej telewizji
Dmitrij Kisielow straszył Wyspiarzy na antenie państwowej rosyjskiej telewizji
Źródło zdjęć: © PAP | ALEXEI DRUZHININ / SPUTNIK / KREMLIN POOL
Tomasz Waleński

Dmitrij Kisielow, prokremlowski prezenter państwowej telewizji Rossija 1 - znany jako "rzecznik Władimira Putina" - pokazał w poniedziałek wideo z podwodnym pociskiem rakietowym, który miałby zniszczyć Irlandię i Wielką Brytanię.

Rosja może "pogrążyć Wielką Brytanię w morskich głębinach" za pomocą bezzałogowego pojazdu podwodnego o nazwie "Posejdon" - zapowiedział. "Eksplozja tej termojądrowego drona u wybrzeży Wielkiej Brytanii spowoduje gigantyczną falę tsunami o wysokości do 500 metrów. Sama taka fala niesie ze sobą również ekstremalne dawki promieniowania. Po przejściu nad Wyspami Brytyjskimi zamieni to, co z nich może pozostać, w radioaktywną pustynię" - groził Kisielow.

Program nie był docelowo skierowany do Irlandii, jednak materiał sugerował, że również Dublin zostanie zrównany z ziemią.

Stanowcze głosy z Dublina

Neale Richmond, polityk z rządzącej partii Fine Gael, wezwał do wydalenia ambasadora Rosji w Irlandii, Jurija Fiłatowa. Irlandzki europoseł - Billy Kelleher napisał na Twitterze: "Czas powiedzieć rosyjskiemu rządowi, że ten absolutnie obrzydliwy język jest dla nas po prostu nie do przyjęcia".

Na rosyjską prowokacje zareagowały także miejscowe media, które grzmiały, że Moskwa grozi Dublinowi.

Oficjalne stanowisko w sprawie zajęła również ambasada Federacji Rosyjskiej w Dublinie. "Poglądy i prezentacje przedstawione w programie telewizyjnym są poglądami redaktorów. Oficjalne stanowisko Rosji zawsze było takie, że w wojnie nuklearnej nie ma zwycięzców i że nigdy nie wolno jej rozpętać" - podała w oświadczeniu placówka.

Zobacz też: Szpica Ukrainy. Ekspert o ukrytych siłach Ukraińców

Wybrane dla Ciebie