"Wsadzimy go do więzienia". Uderzył w byłego premiera

- Przy okazji dam wam możliwość odcięcia się od waszej przeszłości. Podpiszemy razem wniosek o komisję śledczą i postawimy prorosyjskiego Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu, a potem wsadzimy do więzienia - powiedział w środę Janusz Kowalski, zwracając się do posłów PSL.

"Wsadzimy go do więzienia". Uderzył w byłego premiera
"Wsadzimy go do więzienia". Uderzył w byłego premiera
Źródło zdjęć: © iTV Sejm

30.11.2022 | aktual.: 30.11.2022 13:19

W środę rozpoczęło się posiedzenie Sejmu. Jednym z posłów, który zabrał głos był polityk Solidarnej Polski Janusz Kowalski, który odpowiedział na wcześniejsze wystąpienie posła Krzysztofa Paszyka z PSL.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Przy okazji dam wam możliwość odcięcia się od waszej przeszłości. Podpiszemy razem wniosek o komisję śledczą i postawimy prorosyjskiego Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu, a potem wsadzimy do więzienia - powiedział Janusz Kowalski z mównicy sejmowej.

Trybunał Stanu dla Tuska?

W niedzielę politycy Solidarnej Polski poinformowali o rozpoczęciu zbierania podpisów pod wnioskiem o powołanie komisji śledczej w sprawie polityki energetycznej Polski od 2007 do 2022 roku. Miałaby ona zbadać decyzje podejmowane przez Donalda Tuska. Według autorów wniosku, prowadził on politykę "bezwzględnie prorosyjską, proputinowską".

Komisja śledcza w sprawie polityki energetycznej Polski miałaby wziąć pod lupę okres od 2007 do 2022 roku, ze szczególnym uwzględnieniem czasu, kiedy Donald Tusk pełnił funkcję premiera Polski, czyli od 16 listopada 2007 do 22 września 2014 roku. - 2502 dni prorosyjskiej polityki Donalda Tuska, który jako premier prowadził politykę bezwzględnie prorosyjską, proputinowską - wyjaśniał poseł Janusz Kowalski.

Jak dodał, lista "prezentów Donalda Tuska wobec Putina i Kremla" jest bardzo długa. Wymienił m.in. zatrzymanie budowy Baltic Pipe, próbę przedłużenia kontraktu gazowego z Gazpromem do 2037 r., czy umorzenie w 2010 r. 1 mld zł tej spółce.

- Przychodzi taki czas, w którym trzeba jasno powiedzieć: nie ma miejsca w polskiej polityce dla polityków, którzy popierali Władimira Putina. Nie ma miejsca dla tych polityków, którzy realizowali taką politykę z Angelą Merkel i z innymi politykami w UE, która m.in. doprowadziła do wojny w Ukrainie - powiedział Kowalski.

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ

Czytaj też:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Janusz Kowalskidonald tusksejm
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (603)