Wrzosek skrytykowała Bodnara. "Jest jeden plus, że straciła funkcję"
Ewa Wrzosek na antenie TVP skrytykowała ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Przyznała, że lepszym ministrem sprawiedliwości byłby Roman Giertych. Powiedziała też, że "to nie są czasy, żeby trzymać się ściśle litery prawa". Chwilę później została odwołana z delegacji do Ministerstwa Sprawiedliwości oraz Krajowej Rady Prokuratorów przy Prokuratorze Generalnym. - Wrzosek jest niesamowita i w całej tej aferze wokół krytykowania Adama Bodnara to jest jeden plus, że straciła tę swoją funkcję i może jej gwiazda trochę przygaśnie - powiedział w programie "Tłit" WP poseł Konfederacji Michał Wawer. Gość programu odnosząc się do jej słów, stwierdził, że "jest to poszerzenie słów Donalda Tuska o tym, że jest demokracja walcząca". - Demokracja walcząca najwyraźniej nie musi przestrzegać takich reguł jak demokracja niewalcząca - dodał. Wawer podkreślił, że "ani prokurator, ani sędzia nie powinien być w takim stopniu zaangażowany politycznie, mówić takich rzeczy, ani wierzyć w takie rzeczy". - Mi się wydaje, że tutaj wchodzi w grę jakaś odpowiedzialność dyscyplinarna pani prokurator. Ja jestem radcą prawnym i gdybym powiedział coś takiego, miałbym rzecznika dyscyplinarnego na głowie - powiedział poseł Konfederacji.