Wrze we Francji. Dantejskie sceny na ulicach Paryża
Reforma emerytalna we Francji wywołała falę protestów. W największych miastach ludzie codziennie wychodzą na ulice. Niektóre demonstracje mają pokojowy charakter. Dochodzi też do dantejskich scen, co widać w materiale udostępnionym przez agencję Associated Press. Najgorzej sytuacja wygląda w stolicy kraju, gdzie policja ściera się z protestującymi, używając gazu łzawiącego. Na nagraniach z Paryża można zauważyć przewrócone auta czy wybite szyby w pobliskich sklepach. Co więcej, w sieci nie brakuje nagrań, na których demolowane są zabytkowe kamienice oraz restauracje. Francję opanował chaos. Rząd premier Elisabeth Borne planuje rozmowy ze związkowcami. Tylko w poniedziałek w całym kraju protestowało ok. 2 mln Francuzów. Projekt reformy emerytalnej prezydenta Emmanuela Macrona podnosi wiek emerytalny z 62 do 64 lat. Sondaże we francuskich mediach pokazują, że zdecydowana większość Francuzów sprzeciwia się ustawie emerytalnej i formie jej przyjęcia. Protestujący liczą, że obecna władza wycofa się z kontrowersyjnej ustawy, jednak wciąż nie ma pewności czy rozmowy rządu ze związkowcami w najbliższej czasie dojdą w ogóle do skutku. Gwałtowne protesty i zamieszki powodują utrudnienia dla turystów. We wtorek ruch kolejowy w Marsylii i Lyonie został całkowicie wstrzymany. Problemy odczuli też podróżujący z lotniska Paryż-Orly. Francuska minister turystyki Olivia Gregoire przyznała, że fala protestów wywołuje bezpośrednie konsekwencje dla handlu, hotelarstwa, gastronomii i turystyki w całej Francji.