Wrzawa po słowach Adama Bielana. Jest komentarz z MSZ
Jeżeli Polska nie otrzyma do marca opinii do Krajowego Planu Odbudowy od Komisji Europejskiej, może wycofać się z Europejskiego Planu Odbudowy - zasugerował europoseł PiS Adam Bielan. Jego wypowiedź wywołała falę komentarzy. O ocenę słów europosła pytany był w programie "Tłit" Wirtualnej Polski wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz. Jak podkreślił, "MSZ - zgodnie z reformą sprzed paru lat - nie prowadzi polityki europejskiej, polityka europejska jako dział polityki zagranicznej została wyprowadzona z MSZ i znajduje się dzisiaj w KPRM - odpowiada za to minister Szymański". - Jako polscy dyplomaci będziemy starali się szukać formuły porozumienia tak, by z tych środków korzystać. Natomiast pewnego rodzaju planem ewentualnościowym zawsze musi być co, jeśli się to nie uda. Jeśli się nie uda, trudno, żebyśmy żerowali pożyczki, nie mogąc w żaden sposób korzystać z profitów, wynikających z tych pożyczek - kontynuował Przydacz. - Więc plany ewentualnościowe polski rząd na pewno ma, natomiast nie jest to celem samym w sobie. Celem samym w sobie jest to, aby doprowadzić do zamknięcia spraw, które są trudne w relacjach Polski z instytucjami europejskimi i instytucji europejskich z Polską - podkreślił. Wiceminister pytany był też o kontrowersyjną kampanię polskich spółek energetycznych ws. cen prądu.