Zmiana przepisów od 1 czerwca. Ważne informacje dla kierowców i pieszych

Jako że w Polsce ciągle dochodzi do sporej liczby wypadków w okolicach przejść dla pieszych, rząd postanowił zmienić przepisy. Działania rządzących przyspieszyła tragedia, jaka miała miejsce na ul. Sokratesa w Warszawie, gdzie rozpędzone do ponad 100 km/h BMW wjechało w ojca przechodzącego z dziećmi przez jezdnię. Mężczyzna zginął na miejscu.

Nowelizacja przepisów od 1 czerwca obejmuje nie tylko kwestię pierwszeństwa pieszych, ale również prędkość w terenie zabudowanym w godzinach nocnych czy chociażby odległości pomiędzy pojazdami na drogach ekspresowych i autostradach.

Zmiana od 1 czerwca dotyczy zachowania kierowców względem pieszych. Do tej pory prowadzący pojazd miał zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu.

Maseczki w pomieszczeniach. Jak długo będziemy musieli je nosić?

Począwszy od 1 czerwca kierowca ma zachować szczególną ostrożność. Ma też obowiązek ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu, jak i wchodzącemu na nie. Niestety, przepisy nie precyzują tego, kogo należy uznać za wchodzącego na przejście. Nie wiadomo zatem, w jakiej odległości od "pasów" musi znajdować się dana osoba, aby uznać ją za "wchodzącą na przejście".

Nie zmieniają się za to przepisy dotyczące pierwszeństwa w odniesieniu do rowerzystów. W tym przypadku art. 27 ustawy pozostawiono w takim samym kształcie.

"Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejazdu dla rowerzystów, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa rowerowi znajdującemu się na przejeździe" - czytamy w ustawie, a to oznacza, że rowerzyści wjeżdżający na jezdnię nie mają pierwszeństwa.

Począwszy od 1 czerwca zakazane jest używanie telefonu komórkowego podczas przechodzenia przez przejście dla pieszych. Wszystko po to, aby w pełni skupili się oni na otoczeniu.

"Zabrania się: korzystania z telefonu lub innego urządzenia elektronicznego podczas wchodzenia lub przechodzenia przez jezdnię lub torowisko, w tym również podczas wchodzenia lub przechodzenia przez przejście dla pieszych – w sposób, który prowadzi do ograniczenia możliwości obserwacji sytuacji na jezdni, torowisku lub przejściu dla pieszych" - czytamy w pkt. 8 art. 14 ustawy.

Nowelizacja ustawy od 1 czerwca ma skończyć z procederem "jazdy na zderzaku". Zachowanie zbyt małej odległości od poprzedzającego samochodu jest bowiem częstą przyczyną wypadków.

"Kierujący pojazdem podczas przejazdu autostradą i drogą ekspresową jest obowiązany zachować minimalny odstęp między pojazdem, którym kieruje, a pojazdem jadącym przed nim na tym samym pasie ruchu. Odstęp ten wyrażony w metrach określa się jako nie mniejszy niż połowa liczby określającej prędkość pojazdu, którym porusza się kierujący, wyrażonej w kilometrach na godzinę. Przepisu tego nie stosuje się podczas manewru wyprzedzania" - czytamy w art. 3 ustawy.

Oznacza to, że jadąc na autostradzie, gdzie obowiązuje prędkość 140 km/h, musimy zachować odległość 70 metrów od kolejnego samochodu.

Polska była dotąd jedynym krajem UE, w którym w godzinach nocnych można było poruszać się z wyższą prędkością. W godz. 23-5 w terenie zabudowanym legalna była jazda z prędkością 60 km/h. Od 1 czerwca to się zmieniło. Od teraz prędkość za dnia i w nocy została zrównana i wynosi 50 km/h.