RegionalneWrocławZdalne nauczanie. Lekcje on-line, ale ktoś zgłosił, że w szkole jest bomba

Zdalne nauczanie. Lekcje on‑line, ale ktoś zgłosił, że w szkole jest bomba

Mimo, że polskie szkoły są zamknięte, a uczniowie uczą się zdalnie, niektórzy wciąż wpadają na głupie pomysły. Wieczorem na skrzynkę e-mail Szkoły Podstawowej w Jeżowie Sudeckim przyszła wiadomość o tym, że w budynku podłożony został ładunek chemiczny.

Zdalne nauczanie. Lekcje on-line, ale ktoś zgłosił, że w szkole jest bomba
Zdalne nauczanie. Lekcje on-line, ale ktoś zgłosił, że w szkole jest bomba
Źródło zdjęć: © Pixabay | bairli1
Katarzyna Łapczyńska

Przedstawiciele dolnośląskiej placówki odczytali maila o godz. 8.40 w środę. W obawie przed tym, że informacja zawarta w wiadomości może być prawdą, niezwłocznie powiadomili policję - informuje serwis 24jgora.pl. Funkcjonariusze pojawili się na miejscu wraz z lokalną jednostką Ochotniczej Straży Pożarnej. Dokonano dokładnego przeszukania całego budynku. Ładunku chemicznego nie znaleziono.

Zdalne nauczanie. Lekcje on-line, ale ktoś zgłosił, że w szkole jest bomba

Głupi żart może sprawcę sporo kosztować. Jeśli tylko uda się go ujawnić, grożą mu nieprzyjemne konsekwencje. Dziwi jednak fakt, że w sytuacji zamknięcia szkół komukolwiek chciało się robić tyle zamieszania wokół placówki. Na miejsce wezwane zostały służby, które być może w tym czasie były potrzebne w innym miejscu.

Zwykle tego typu "żarty" przeprowadzane są w celu uniknięcia lekcji w szkole. Ewentualna ewakuacja może oznaczać np. odwołanie sprawdzianów czy dzień wolny. Tymczasem zdalne nauczanie powoduje, że mimo zgłoszenia o podejrzanym ładunku na terytorium placówki oświatowej, zajęcia on-line odbyły się zgodnie z planem. Nauczyciele w tym czasie przebywali bowiem w swoich domach.

Przez ludzką nieodpowiedzialność mogli ucierpieć ludzie, którzy naprawdę potrzebowali pomocy, a jej nie otrzymali. Strażacy z OSP wielokrotnie biorą udział w naprawdę trudnych akcjach, a ostatnio dochodzi nawet do sytuacji, w której zastępują oni pogotowie ratunkowe - polska służba zdrowia zajęta jest bowiem walką z COVID-19. 

Służby postarają się dotrzeć do sprawców zawiadomienia i wyciągnąć wobec nich konsekwencje prawne i finansowe, jednak nie będzie to łatwe. Jedynym punktem zaczepienia jest mail, którzy we wtorkowy wieczór przyszedł na szkolną skrzynkę. 

Źródło artykułu:wroclaw.wp.pl
jelenia góraalarm bombowyzdalne nauczanie
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)