Wrocław. Ze stawu wyłowiono ciało psa. Było zawinięte w dywan

Stawy w Leśnicy są miejscem, gdzie wielu mieszkańców Wrocławia wybiera się na spacer. Nie brakuje tam też pasjonatów łowienia ryb. Jedna z osób w sobotę zgłosiła, że na brzegu znajduje się duży przedmiot. Jak się okazało, było to ciało psa, które ktoś starannie zawinął w dywan.

Na miejsce zdarzenia wezwano nie tylko policję, ale też ekostraż. Praca funkcjonariuszy na terenie stawów pokazała, że ktoś mocno się postarał, aby ciało psa nie wypłynęło na powierzchnię. Do dywanu przybito bowiem gwoździami deski, które dodatkowo miały obciążać ładunek.

Policjanci rozcięli kawałek tkaniny, dzięki czemu ustalono, co znajduje się w środku. Pies miał białą sierść i był średniej wielkości.

"Sekcja zwłok, o którą będziemy wnioskować, wykaże płeć i inne cechy, które być może pozwolą na identyfikacje właściciela i sprawcy. Przystępujemy do postępowania w charakterze pokrzywdzonego" - poinformowała ekostraż.

W tej chwili nieznane są szczegóły zdarzenia. Policja ani ekostraż nie wiedzą, w jaki sposób zginął pies, czy w momencie wrzucenia do stawu był już martwy. "Wygląda to makabrycznie i ktoś się bardzo postarał i misternie zabezpieczył psa przed wydostaniem z pakunku" - dodała ekostraż.

Czytaj także: Pomogli zwierzętom znajdującym się w domu opieki

Ekostraż liczy na mobilizację wrocławian w tej sprawie, bo w innym przypadku najprawdopodobniej nie uda się ustalić, kto stoi za tym bestialskim czynem. Jeśli tylko ktoś posiada informacje na temat zdarzenia, wie że komuś w Leśnicy lub na sąsiednim osiedlu zaginął pies, proszony jest o kontakt z ekostrażą. Można to zrobić chociażby za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Czytaj także: Odmrażanie gospodarki. Kino samochodowe na dachu Arkad

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.