RegionalneWrocławWrocław. Wiózł jedzenie do żłobka. Po drodze stracił prawo jazdy

Wrocław. Wiózł jedzenie do żłobka. Po drodze stracił prawo jazdy

Policja we Wrocławiu zatrzymała mężczyznę, który wyraźnie się spieszył i pędził Dacią z prędkością 109 km/h w centrum miasta. 30-latek tłumaczył swój pośpiech tym, że... wiezie jedzenie do żłobka.

Wrocław. Wiózł jedzenie do żłobka. Po drodze stracił prawo jazdy
Wrocław. Wiózł jedzenie do żłobka. Po drodze stracił prawo jazdy
Źródło zdjęć: © Policja
Łukasz Kuczera

17.09.2020 | aktual.: 01.03.2022 13:58

Zatrzymany przez wrocławską policję 30-latek nie ma powodów do zadowolenia. Nie tylko znacząco przekroczył on dozwoloną prędkość, jadąc osobową Dacią 109 km/h, ale też popełnił trzecie wykroczenie dotyczące przekroczenia dopuszczalnej prędkości w okresie dwóch lat od uzyskania prawa jazdy. Wiąże się to dla niego z koniecznością zatrzymania dokumentu.

Wrocław. Wiózł jedzenie do żłobka. Po drodze stracił prawo jazdy

30-latek w rozmowie z policją swój pośpiech tłumaczył tym, że rozwozi jedzenie do żłobków i maluchy czekają na posiłki w kolejne placówce. Za przekroczenie prędkości mundurowi nałożyli na niego mandat karny w wysokości 200 zł. Dodano także 6 punktów karnych do końca kierowcy.

Gdyby kierowca Dacii dłużej posiadał prawo jazdy, skończyłoby się na mandacie i punktach karnych. Jako że pozwolenie do kierowania pojazdami uzyskał on stosunkowo niedawno, czekały go kolejne problemy.

- W systemie policyjnym widniały wpisy, że kierujący w okresie dwóch lat od dnia wydania po raz pierwszy prawa jazdy popełnił aż trzy czyny opisane w artykule 92a Kodeksu wykroczeń, czyli związane z przekroczeniem prędkości o ponad 30 km/h. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, policjanci zatrzymali jego prawo jazdy - informuje st. sierż. Paweł Noga z wrocławskiej policji.

Mężczyzna ruszył w dalszą drogę, ale już jako pasażer. Zamiana z towarzyszącą mu osobą pozwala wierzyć, że dzieci ze żłobków ostatecznie otrzymały swoje jedzenie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)