Wrocław w żałobie po stracie dr Śramy. "Uczył empatii"
Wrocław jest pogrążony w smutku po śmierci dr Marka Śramy, cenionego ginekologa i kierownika oddziału w miejscowym szpitalu im. Falkiewicza. Jego koledzy lekarze oraz pacjentki wskazują, że empatia i profesjonalizm zmarłego były nieocenione.
Zmarł kierownik oddziału ginekologii szpitala im. Falkiewicza we Wrocławiu, dr Marek Śrama. Jak podaje "Fakt", był lekarzem, który zyskał ogromne uznanie w środowisku lekarskim dzięki swojej empatii i profesjonalizmowi. "Dla niego najważniejsze było dobro pacjentek, ich godność i poczucie bezpieczeństwa. Każdego dnia przypominał nam, że najważniejsze w leczeniu jest człowieczeństwo" – przekazał szpital w opublikowanym pożegnaniu.
"Uczył nie tylko wiedzy, ale i postawy: pokory, empatii i odwagi w podejmowaniu decyzji" - czytamy w dalszej części komunikatu.
Dr Śrama objął stanowisko kierownika oddziału ginekologii i położnictwa w marcu tego roku. Posiadał bogate doświadczenie zawodowe, które zdobywał zarówno w Polsce, jak i w Niemczech. Pracował między innymi w szpitalu MSWiA we Wrocławiu, w Strzelinie oraz w prywatnych placówkach takich jak Medicus i Ginemedica. Jego specjalizacją było leczenie chorób ginekologicznych, w tym wykonywanie małoinwazyjnych zabiegów, takich jak laparoskopia oraz procedury przezpochwowe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak działa obwarzankomat? Oceniamy smak i cenę krakowskich specjałów
Wrocław żegna szanowanego lekarza
Dr. Śramę jako człowieka o wielkim sercu wspomina również klinika Ginamedica, z którą był związany. "Marek był nie tylko utalentowanym ginekologiem, ale też człowiekiem o wielkim sercu, zawsze gotowym, by wesprzeć dobrym słowem i pomocą. Jego odejście to dla nas bolesna strata" – napisano w komunikacie kliniki.
W internecie pojawiło się też pod adresem zmarłego lekarza wiele ciepłych komentarzy od jego pacjentek. "Smutna wiadomość. Doktor Marek był lekarzem z powołania, empatyczny, ciepły, profesjonalny. Wielka strata. Dopiero co byłam u pana doktora. Trudno w to uwierzyć" - napisała jedna z nich.
Nie podano do tej pory informacji o terminie pogrzebu. Przyczyna śmierci lekarza nie została ujawniona.
Źródło: "Fakt"