Wrocław. Upomnienie dla pracownicy szkoły. Skrytykowała siostrzeńca Morawieckiego
Franek Broda, siostrzeniec Mateusza Morawieckiego, który aktywnie działa na rzecz środowisk lewicowych, przyszedł do szkoły w masce z symbolem Strajku Kobiet. Został za to wyśmiany przez pracownicę placówki. Po skardze ucznia, zareagowała dyrekcja szkoły.
Franek Broda, choć jest siostrzeńcem Mateusza Morawieckiego, prezentuje zgoła odmiennego poglądy. Młody wrocławianin regularnie pojawiał się na pikietach organizowanych przez Strajk Kobiet czy marszach równości. Ostatnio do szkoły przyszedł w masce z charakterystycznym logo błyskawicy.
W ubiegły piątek kwestia loga Strajku Kobiet została poruszona przez pracownicę szkoły. - Pani w sekretariacie szkolnym spytała, co oznacza ta "strzałka". Odpowiedziałem, że to logo Strajku Kobiet - powiedział Franek Broda w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". Ta miała stwierdzić, że Broda "daje się manipulować przez małpiarnię i nie dorasta dziadkowi do pięt".
Wrocław. Upomnienie dla pracownicy szkoły. Skrytykowała siostrzeńca Morawieckiego
18-latek zapowiedział, że nie zostawi tak sprawy i złoży skargę na pracownicę sekretariatu.
Czwarta fala. Wkrótce obostrzenia na imprezach? Rzecznik MZ: Już poniekąd tak jest
Jak się okazało, placówka bardzo szybko zareagowała. Pracownica została wezwana na rozmowę z dyrektorką, po której otrzymała pisemne upomnienie. Ma też przeprosić Franka Brodę.
- Dyrektorka wyraziła nadzieję, że tego typu sytuacje nie będą miały więcej miejsca. Z pewnością presja ma sens, dlatego należy tego typu sprawy zgłaszać - powiedział "Wyborczej" wrocławski aktywista.
Dla osób, które są szykowane w podobnych okolicznościach, utworzono specjalną pomoc. Mogą się one zwracać mailowo na adres stowarzyszeniepwb@wp.pl i beatamolik@gmail.com. Za inicjatywę odpowiada ruch Prawem w Bezprawie, za którym stoi Beata Molik - aktywistka z Warszawy i dyrektorka jednej ze stołecznych szkół.
źródło: Gazeta Wyborcza