Wrocław. Tramwaje, wiadomo, niebieskie. Pomkną po szynach jak w piosence

Okazją do tego sondażu internetowego był planowany gruntowny remont kilkunastu tramwajów z wrocławskiego taboru. Ponieważ wozy czeka malowanie, można było wybrać dowolny, nowy kolor pojazdów. Niemal jednogłośnie internauci orzekli, że nie może to być ani żółty, ani czerwony, ani żaden inny niż niebieski. Niemal jednogłośnie, bo kilku respondentów stawiało na granat.

Skąd wzięła się we Wrocławiu ta tradycja opisana w piosence ze słowami autorstwa Jerzego Haralda? To skutek tego, że po wojnie w fabryce, która wkrótce stała się Pafawagiem znalezione zostały w magazynach ogromne zasoby tego własnie koloru farby. Wrocławianie przyzwyczaili się do tej monotonni i uznali ją za nowy wrocławski zwyczaj.

Odświeżone tramwaje pojawią się na ulicach w przyszłym roku. Teraz wiadomo, że nie czeka nas żadne zaskoczenie. Będą takie, jak powinny być. Na przestrzeni siedmiu i pół wrocławskich dekad przewoźnik unikał rewolucji. Jeśli zdarzały się odstępstwa, to dotyczyły raczej pojedynczych przypadków, na przykład reklamowych pojazdów.

Kilka tramwajów miało granatowy kolor. - Kończymy z eksperymentami sprzed kilku lat typu granatowe tramwaje. Będzie tak, jak śpiewała Maria Koterbska. Tego zdania są mieszkańcy, a mnie prywatnie cieszy powrót do tradycyjnych barw wrocławskiego taboru - stwierdził prezes MPK Krzysztof Balawejder.

MPK, jak już informował wroclaw.wp, wyremontuje 37 pojazdów. Wozy WroAs205 i skody 16t przejdą gruntowną rewolucję zmieniona w nich będzie większość części - wózki, pudło, wnętrze pojazdu.