RegionalneWrocławWrocław. Tragiczny finał ataku amstaffów na Stabłowicach. Nie żyje pies

Wrocław. Tragiczny finał ataku amstaffów na Stabłowicach. Nie żyje pies

Niestety, pies zaatakowany na wrocławskich Stabłowicach przez dwa amstaffy nie przeżył. Jego właścicielka powoli wraca do siebie po wizycie w szpitalu. Opiekun agresywnych zwierząt nadal pozostaje praktycznie bezkarny. Tymczasem inni mieszkańcy się boją.

Wrocław. Tragiczny finał ataku amstaffów na Stabłowicach. Nie żyje pies
Wrocław. Tragiczny finał ataku amstaffów na Stabłowicach. Nie żyje pies
Źródło zdjęć: © Pixabay | susanne906
Katarzyna Łapczyńska

26.09.2020 | aktual.: 01.03.2022 13:59

Właścicielka pogryzionego psa do końca próbowała ratować swojego pupila. Bezskutecznie. Zwierzę nie przeżyło spotkania z agresywnymi napastnikami. Teraz sprawę bada policja oraz spółka TBS Wrocław - informuje "Gazeta Wrocławska".

Wrocław. Tragiczny finał ataku amstaffów na Stabłowicach. Nie żyje pies

Mieszkańcy osiedla od miesięcy skarżą się na biegające luzem nieprzewidywalne psy. Relacjonują, że to nie pierwszy ich atak. Sąd tylko raz ukarał właściciela grzywną. Na niewiele się to jednak zdało - nadal puszczał zwierzęta bez smyczy i kagańca. Wskutek ostatniego zdarzenia śmierć poniósł inny pies, a jego właścicielka trafiła do szpitala z urazem ręki.

Po wydarzeniach na osiedlu kilkadziesiąt osób napisało do TBS Wrocław petycję z prośbą o interwencję. Spółka analizuje sprawę. Najlepszym rozwiązaniem byłoby odebranie psów właścicielowi. Kary i sprawy o wykroczenie nie zrobiły na nim do tej pory żadnego wrażenia.

Wiadomo, że właściciel psów w typie amstaffa jest byłym policjantem. Komenda miejska zapewnia, że mimo to, jest on traktowany jak każdy inny obywatel i nie może liczyć na taryfę ulgową. Mieszkańcy osiedla mają dość jego aroganckiego podejścia. Boją się wychodzić z psami i małymi dziećmi.

Tym bardziej, że zwierzęta atakują bez wyraźnego powodu. Właściciel kompletnie nad czworonogami nie panuje. Właśnie dlatego bezwzględnie powinien spacerować z nimi na smyczy oraz w kagańcach. Dlaczego tego nie robi? Ciężko znaleźć logiczną odpowiedź na to pytanie. Z pewnością cierpliwość sąsiadów już się wyczerpała i będą walczyć o rozwiązanie tej sprawy.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)